Projekt nowej ustawy tytoniowej jest opóźniony o dwa lata. Może to spowodować braki w zaopatrzeniu i wzrost szarej strefy

Projekt nowej ustawy regulującej obrót wyrobami tytoniowymi jest już znacząco opóźniony i producenci mogą mieć kłopoty z dostosowaniem się do wymagań dyrektywy unijnej w terminie, czyli do 20 maja 2016 roku. Brakuje m.in. wytycznych dotyczących dostosowania linii produkcyjnych. Zdaniem Polskiej Izby Handlu wkrótce po tym terminie mogą więc wystąpić braki w zaopatrzeniu. Razem z coraz bardziej rygorystycznymi regulacjami przyczynić się one mogą do rozwoju szarej strefy.




– Projekt ustawy wdrażający założenia dyrektywy tytoniowej jest opóźniony już o prawie dwa lata, co może spowodować bardzo poważne problemy – wskazuje Maciej Ptaszyński, dyrektor generalny Polskiej Izby Handlu. – Wytwórcom może zabraknąć czasu na dostosowanie produkcji do nowych wymogów.




Głównym zadaniem nowej ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych jest implementacja w polskim porządku prawnym unijnej dyrektywy tytoniowej. Na dostosowanie produkcji do jej wymagań wytwórcy mają czas do 20 maja 2016 roku. Jak przekonuje Maciej Ptaszyński, wciąż brakuje szczegółowych wytycznych, które pozwalałyby dostosować do nowych przepisów linie produkcyjne. Tego rodzaju przedsięwzięcia, jak twierdzi Ptaszyński, to duże inwestycje technologiczne.
Newseria Biznes