Marihuana kusi: już nie tylko „użytkowników”, ale też inwestorów

Miliardy dolarów płyną na rynek marihuany, w miarę jak jej legalizacja otwiera nowe możliwości dla inwestorów. Czy to nowa, „zielona gorączka”?

Z roku na rok rośnie społeczna akceptacja dla marihuany. Do użytku „rekreacyjnego” została już legalnie dopuszczona w Kanadzie, Gruzji, RPA i Urugwaju, a także w 11 stanach USA. We wrześniu do tej listy dołączył, jako pierwszy w Australii, stołeczny region Sydney. Inne kraje, takie jak Holandia czy Hiszpania, dopuszczają ograniczony obrót konopnymi wyrobami. Jeszcze szersze możliwości mają pacjenci używający marihuany medycznej – korzystanie z niej jest legalne już w ponad 20 krajach w różnych częściach świata, w tym w Polsce. Przejście plantatorów i przemysły przetwarzającego konopie do strefy legalnej działalności stwarza nowe możliwości – nie tylko dla użytkowników marihuany, ale też dla inwestorów, którzy chcieliby zarobić na rozwoju tej nowej branży.