Jak PKO został liderem bankowości cyfrowej

Przez ostatnich 10 lat polska bankowość przeszła rewolucyjne zmiany. Rewolucji było co najmniej kilka i spowodowały one, że polskie banki należą do najbardziej nowoczesnych w całej Europie. Na pozycję lidera tych zmian wyszedł obchodzący 100-lecie istnienia PKO Bank Polski. Początki, gdy zaczynała się transformacja, były bardzo trudne.

Gdy przypomnimy sobie przełom 1989 i 1990 roku, to zobaczymy, że zaufanie do polskiego sektora bankowego się chwiało. Hiperinflacja powodowała, że oprocentowanie depozytów nie nadążało za zmianami cen. Pojawiali się aferzyści, którzy na tym żerowali, jak w przypadku "Bezpiecznej Kasy Oszczędności", której skrót nazwy miał nawiązywać właśnie do PKO.

Kredyt drożał w oczach i gospodarstwa domowe, które pożyczyły nawet małe kwoty, popadały w pętlę zadłużenia. Kilka banków upadło, wstrząsanych przeróżnymi aferami. Powstało kilka innych, prywatnych. Niektóre wątpliwej konduity.

Reklama

- Technicznie większość banków była bankrutami - wspominał początek lat 90. XX wieku prezes mBanku Cezary Stypułkowski podczas zeszłorocznego Europejskiego Kongresu Finansowego.

Dopiero dokapitalizowanie państwowych banków przez rząd w 1993 roku obligacjami skarbowymi spowodowało, że sektor odzyskał twardy grunt. Wiele osób zastanawia się, czy sytuacja z lat z lat 1989/90 była porównywalna do tej z okresu 1918/19, czy może trudniejsza. Zdania są podzielone.

- Największym osiągnięciem gospodarczym w historii Polski było stworzenie ram systemu finansowego - mówi członkini zarządu NBP Anna Trzecińska.

Cyfrowa rewolucja

System finansowy trzeba było tworzyć zarówno w 1919, jak w 1990 roku. I w obu przypadkach kluczowa rola przypadła w nim PKO. W 1919 roku bank powstał po to, żeby mobilizować oszczędności Polaków i zamieniać je na państwowe inwestycje. W 1990 roku PKO odpowiadał za lwią część depozytów zgromadzonych przez polskie gospodarstwa domowe.

Pewne jest natomiast jedno - nawet największy wizjoner nie zdawał sobie wtedy sprawy z tego, że zaraz za rewolucją, jaką była transformacja ustrojowa, nadejdzie kolejna. To rewolucja cyfrowa. Gdy w 1991 roku bankach instalowano pierwsze komputery, wydawało się jeszcze, że to tylko trochę bardziej sprawne maszyny do pisania i liczenia.

A jednak w środowisku bankowym zapanowało przekonanie, że rozwijająca się gospodarka kapitalistyczna będzie potrzebować bardziej zaawansowanych usług i szybszego obiegu pieniądza. Choć na przełomie lat 80. i 90. XX w. za większe transakcje płacono walizkami pieniędzy, wiadomo było, że kiedyś się to zmieni. I zaczęło się zmieniać szybko, bo bankowcy zaczęli działać.

W 1992 roku powstała Krajowa Izba Rozliczeniowa. Wówczas jeszcze każdą pojedynczą dyspozycję klienta w postaci papierowej wożono z banku do banku, w zaplombowanych workach, pod specjalnym, uzbrojonym po zęby nadzorem. System ten nazywał się SYBIR. Ale już w tym samym roku KIR zaczęła pracować nad systemem rozliczeń elektronicznych ELIXIR, znanym do dziś.

Przez pierwsze lata transformacji PKO nie było liderem technologicznych zmian, ale nie pozostawało też w tyle. Choć musiało uporządkować stare problemy i strukturę organizacyjną, już w 1991 roku uruchomiło sieć telekomunikacyjną PKONET oraz pocztę elektroniczną między niektórymi swoimi oddziałami. To - przynajmniej we wprowadzonym zakresie - poprawiło szybkość transakcji zawieranych wewnątrz banku.

Po aferze Art-B wiadomo było, że obrót czekowy jest nieefektywny, przynosi bankom straty, a nawet - w związku z oscylatorem, czyli oprocentowaniem pieniędzy w czasie, kiedy czek jest w drodze - tworzy zagrożenia systemowe. Rozwiązaniem były karty. Ale do tego konieczna była infrastruktura - terminale oraz bankomaty, żeby klienci nie musieli stać po gotówkę w kolejkach w oddziałach. PKO jako jeden z pierwszych banków uruchomił system obsługi kart bankowych PKO Ekspres i sukcesywnie zwiększał liczbę bankomatów, a w 1993 roku uruchomił pierwsze wypłaty gotówki posiadaczom kart Visa.

Przez pierwsze lata po transformacji ton zmianom i nowoczesności nadawały wielkie organizacje kart płatniczych. Dzięki temu, że przekonały banki do tej rewolucji, dość szybko nastąpiła śmierć czeków. W 1995 roku PKO zaoferował zupełną nowość na polskim rynku - międzynarodową kartę płatniczą PKO Visa Classic, której obsługę połączono z kontem osobistym właściciela. Dodajmy, że PKO prowadził wówczas już 2 mln kont osobistych.

W 1994 roku w PKO powstało Centrum Informatyki, koordynujące rozwój innowacji technologicznych. Opracowano wtedy program elektronicznej obsługi kont osobistych, dzięki czemu nastąpiła automatyzacja obsługi rachunków. Ruszył także pilot systemu ZORBA2000 polskiej firmy Softbank, który stał się podstawą wdrożenia w całym banku systemu ZORBA3000.

Szybsze rozliczenia

Pierwszy program kompleksowej informatyzacji bank przeszedł w 1996 roku. Wtedy jeszcze mogło się wydawać, że "informatyzacja" to jest coś, co robi się raz na wiele lat, a nie proces, który musi trwać permanentnie i bez przerwy. Że rewolucja cyfrowa to cały ciąg kolejnych rewolucji. Zapracowani coraz bardziej klienci zaczęli się domagać innej obsługi: mniej kolejek, szybsze rozliczenia. Choć prywatyzacja polskiego sektora bankowego tak naprawdę ruszyła dopiero pod koniec lat 90. XX w., banków działających w kraju przybywało. A mimo to ciągle zwiększał się udział PKO BP w krajowym rynku bankowym.

Bank uruchomił w 1996 roku pierwszy oddział internetowy e-PKO i zaproponowano klientom usługę e-Superkonto. Polegało to na tym, że można było mieć dostęp do rachunku przez internet 24 godziny na dobę, sprawdzać saldo, składać przelewy krajowe, zakładać i likwidować lokaty. Dla graczy giełdowych powstał w 2000 roku system Superm@kler, umożliwiający składanie dyspozycji przez Internet w Bankowym Domu Maklerskim PKO BP. Zakup banku wirtualnego Intelligo w 2002 roku umocniło pozycję PKO na rynku bankowości internetowej.

Informatyzacja oraz przenoszenie klientów do systemów samoobsługowych była w pierwszej dekadzie naszego stulecia procesem ciągłym. Choć bank ciągle rósł, zatrudnienie spadało - z 40 tys. osób w 2000 roku do 30 tys. w 2008 roku. W 2009 roku stanowisko prezesa objął Zbigniew Jagiełło. Z tą zmianą, bank otworzył się dużo szerzej niż dotąd na nowoczesne technologie oraz zdalne kanały komunikacji z klientem.,.

Pierwsza była mobilna rewolucja. PKO stworzył aplikację IKO, pozwalającą na to, żeby korzystać z bankowości za pośrednictwem smartfona. Dzięki niej można było też płacić w sklepach i w internecie oraz wypłacać pieniądze z bankomatów. Jeszcze przed końcem 2018 roku aplikację aktywowało na swoich telefonach ponad 3 mln klientów, a w ostatnich dniach bank zapowiedział, że celem na ten rok jest 4 mln aktywacji. IKO zostało też uznane za najlepszą bankową aplikację mobilną na świecie w rankingu brytyjskiego magazynu "Retail Banker International". Wyprzedziło produkty takich gigantów jak Bank of America, Capital One czy JP Morgan. IKO dostępne jest w czterech wersjach językowych - oprócz polskiej i angielskiej, także w ukraińskiej i rosyjskiej.

Krok w chmury

Jako lider sektora PKO postanowił szukać tych obszarów, gdzie banki - konkurując ze sobą - mogą tworzyć pewne przedsięwzięcia wspólnie, dzieląc przy tym pomiędzy siebie koszty. Tak było z inicjatywą powołania centrum bezpieczeństwa bankowego, które powstało przy Związku Banków Polskich, czy też z BLIK-iem. Ten polski system płatności mobilnych powstał w 2015 roku, a na koniec 2017 roku miał ponad 6 mln użytkowników - dwa razy tyle, co rok wcześniej. Powołało go konsorcjum sześciu banków, ale ideą natchnął je PKO BP.

Na bankowości się jednak nie kończy, gdyż PKO wspiera modernizację państwa, starając się łączyć bankowość z usługami publicznymi. Zaczęło się od rządowego programu Rodzina 500 Plus, dostępnego przez system bankowości internetowej iPKO. PKO dał przykład innym instytucjom finansowym swoim zaangażowaniem w budowę cyfrowej administracji. Dał swoim klientom możliwość zakładania w bankowości internetowej Profilu Zaufanego, a przez to dostęp do wszystkich usług cyfrowej administracji, z których można korzystać potwierdzając ta droga swoja tożsamość.

Innowacje, technologie i bankowość PKO wiąże także z misją publiczną, nawiązując przy tym do przedwojennej poprzedniczki - Pocztowej Kasy Oszczędności. Reaktywował - już w wersji cyfrowej - program Szkolnych Kas Oszczędnościowych (SKO), a dzieci i juniorzy do 13. roku życia zgromadzili w 2018 roku oszczędności warte ponad miliard złotych. PKO "ubankowił" w ten sposób ok. 10 proc. najmłodszej części naszego społeczeństwa.

Następny krok prowadzi w chmury. PKO wykorzystał technologię blockchain do uwierzytelniania dokumentów wysyłanych drogą elektroniczną swoim klientom. W ten sposób ostatnie zmiany w regulaminach trafiły do 5 mln klientów zdalnie, a nie tradycyjna pocztą. Było to najszersze zastosowanie tej technologii w europejskim sektorze bankowym. W październiku minionego roku z Polskim Funduszem Rozwoju ogłosił powołanie spółki technologicznej, która będzie operatorem Chmury Krajowej. Chce w ten sposób oferować usługi przechowywania i przetwarzania danych, a także cyberbezpieczeństwa polskim przedsiębiorstwom i administracji publicznej.

dw

Materiał powstał we współpracy z PKO Bankiem Polskim

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2018

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »