Banki w Europie na razie nie pójdą śladem Fed

Rezerwa Federalna nie zawiodła inwestorów. Z nawiązką wypełniła oczekiwania analityków względem wielkości programu skupu obligacji.

Rezerwa Federalna nie zawiodła inwestorów. Z nawiązką wypełniła oczekiwania analityków względem wielkości programu skupu obligacji.

Fachowcy liczyli na 500 mld USD, zdecydowano, że będzie to o 100 mld USD więcej. Trzeba przy tym pamiętać, że pojawiały się też głosy o skupie papierów za 1,25 mld USD. Można więc uznać ruch ze strony Rezerwy Federalnej za taki, który pozostawia jeszcze miejsce na ewentualne działanie, a jednocześnie spełnia oczekiwania rynków.

Można powiedzieć, że wczorajsza decyzja kończy kilkutygodniowy okres, w którym uwaga inwestorów w mniejszym stopniu koncentrowała się na doniesieniach gospodarczych, a w większym na spekulacjach dotyczących wielkości programu skupu obligacji.

Reklama

Teraz sytuacja zmieni się. Znów głównym czynnikiem rozwoju wydarzeń staną się wiadomości gospodarcze, a równocześnie w polu obserwacji znajdą się efekty skupu obligacji, czyli przede wszystkim długookresowe stopy procentowe. Ich odzwierciedleniem jest rentowność papierów 10? i 30-letnich. Wczoraj w przypadku 10-latek mieliśmy najpierw wyraźny spadek dochodowości, ale ostatecznie skończyła ona dzień na wyższym poziomie niż była we wtorek. To można traktować jako pewne ostrzeżenie, że efektów związanych z utrzymywaniem na bardzo niskim poziomie długoterminowych stóp procentowych, nie będzie tak łatwo osiągać.

Dziś decyzje w sprawie stóp procentowych podejmować będą Bank Anglii oraz Europejski Bank Centralny. Pierwszy z nich jest bardziej skłonny podążyć śladem Rezerwy Federalnej niż drugi, ale raczej nie stanie się to na dzisiejszym posiedzeniu.

Home Broker zwraca uwagę

Wyniki Dom Development w III kwartale były lepsze od tych, jakie spółka wykazała rok wcześniej, ale w jej działalności wciąż nie widać przełomu

Bank Anglii i Europejski Bank Centralny raczej nie podążą śladem Rezerwy Federalnej i nie zdecydują się dziś na skup obligacji

Rynki nieruchomości

Słabszy niż przewidywano zysk netto oraz wyższe przychody i zysk operacyjny wypracował Dom Development w III kwartale tego roku. Na czysto zarobił 8,4 mln zł, przy przychodach w wysokości 114,5 mln zł. Zysk operacyjny wyniósł 13,2 mln zł. Rok wcześniej zarobił na czysto 4,5 mln zł, miał 9,2 mln zł zysku operacyjnego, a przychody wyniosły 132 mln zł. Po 3 kwartałach spółka ma na koncie 417,3 mln zł sprzedaży, 49,7 mln zł zysku operacyjnego i 33,4 mln zł zysku netto. To wyniki znacznie gorsze niż notowane rok wcześniej.

Wczoraj na warszawskim parkiecie zadebiutował 22. deweloper. Robyg dał podczas pierwszych notowań zarobić jedynie symbolicznie. W najlepszym momencie można było natomiast zyskać 5,5% względem ceny emisyjnej. Niskie przebicie na debiucie potwierdza, że deweloperzy wciąż znajdują się w defensywie na giełdzie. WIG-Deweloperzy w skali ostatnich 12 miesięcy jest najsłabszym indeksem sektorowym na warszawskim parkiecie. Traci ok. 3%.

Zespół Analiz Home Broker

Home Broker
Dowiedz się więcej na temat: bank | Fed | oczekiwania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »