Koniec "raju" w Wielkiej Brytanii?
Brytyjczycy mają najwyższe bezrobocie od września 2002 r. W I kwartale tego roku pracy na Wyspach nie miało 1,61 mln osób - o 199 tys. więcej niż przed rokiem. Z drugiej strony gospodarka brytyjska cały czas przyjmuje nowych pracowników, a poziom zatrudnienia jest najlepszy od 1971 r.
Narodowe Biuro Statystyczne (ONS) podało, że w pierwszych trzech miesiącach tego roku bezrobocie w W. Brytanii wyniosło 5,3 proc., co oznacza, że bez pracy było 1,61 mln osób. Przybywa też osób starających się o zasiłki. Maj był 14. miesiącem z rzędu, kiedy pośredniaki odnotowały wzrost liczby bezrobotnych wnioskujących o wsparcie finansowe. Obecnie zasiłki pobiera 950,9 tys. osób.
Mimo wszystko Brytyjczycy nie mają specjalnych powodów do zmartwienia. ONS podaje, że poziom zatrudnienia w pierwszym kwartale br. w proporcji do ogółu ludzi w wieku produkcyjnym wzrósł do 74,7 proc. osiągając 28,94 mln, co jest najlepszym wynikiem od 1971 roku. Zatrudnienie wzrosło m.in. w oświacie, służbie zdrowia i administracji.
Gospodarka brytyjska cały czas zwiększa też zatrudnienie. W pierwszym kwartale 2006 r. pracowało o ok. 272 tys. osób więcej niż w tym samym kwartale 2005 r. i o 130 tys. więcej niż w poprzednich trzech miesiącach.
Zatrudnienie spada głównie w sektorze wytwórczym. W pierwszym kwartale br. pracę straciło 116 tys. pracowników. W przemyśle wytwórczym zatrudnionych jest obecnie 3,05 mln ludzi, co jest najniższym poziomem od 1978 r., gdy zaczęto gromadzić dane na ten temat.
NASZ KOMENTARZ: Statystyki dotyczące emigracji są wstrząsające! W ciągu ostatnich dwóch lat z Polski wyjechało ponad 2 mln naszych rodaków. Każdego dnia z polskich dworców i lotnisk za granicę ucieka aż 2,5 tysiąca osób! Emigracja dwóch milionów osób to nie przelewki, to tak jakby z powierzchni ziemi zniknęła Warszawa.
