Emerytury stażowe jednak zostaną wprowadzone?

Wraca temat emerytur stażowych - mogą się one bowiem znaleźć w programie PiS - Polski Nowy Ład, który miał zostać ogłoszony w sobotę, ale ostatecznie jego prezentacja odbędzie się później. Tymczasem jeszcze kilka tygodni temu prezes ZUS Gertruda Uścińska mówiła Interii, że jej zdaniem ten pomysł już przeszedł do historii, bo byłby zbyt kosztowny.

Co prawda prezentacja programu Nowego Ładu została w ostatniej chwili przesunięta, ale z wcześniejszych nieoficjalnych informacji wynika, że możliwe są zmiany w systemie emerytalnym, prawdopodobne jest zwiększenie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł, które obejmowałoby również świadczenia emerytalne do wysokości 2,5 tys. miesięcznie. W niedzielę z kolei Fakt.pl podał, że w kancelarii premiera jest wniosek w sprawie wprowadzenia emerytur stażowych. O tym, czy znajdą się one ostatecznie w nowym planie PiS ma zdecydować prezes partii Jarosław Kaczyński.

Reklama

To jedna z niespełnionych obietnic wyborczych prezydenta Andrzeja Dudy, o którą mocno zabiegały związki zawodowe, ale ostatnio przypominał o tym głównie OPZZ i wysyłał w tej sprawie zapytania do prezydenckiej kancelarii.

Teraz w Polsce obowiązuje wiek emerytalny 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn, ale związkowcy chcą, żeby do świadczenia uprawniał określony staż składkowy - 35 lat dla kobiet i 40 lat dla mężczyzn.

Jak niedawno mówił Interii Sebastian Koćwin, wiceprzewodniczący OPZZ, możliwość skorzystania z emerytur stażowych jest kluczowa zwłaszcza dla osób, które wykonują ciężką pracę fizyczną, a podjęły ją w relatywnie młodym wieku. Dlatego zdaniem związku powinny one mieć prawo przejść na to świadczenie wcześniej niż dopiero po osiągnięciu ustawowego wieku emerytalnego. To oznaczałoby  jednak obniżenie wieku emerytalnego dla pewnej grupy i przez wielu ekspertów uważane było za zbyt drogie systemowo rozwiązanie.

Jednak niektórzy eksperci nie wykluczali powrotu do tej koncepcji. Oskar Sobolewski z Instytutu Emerytalnego przewidywał, że ten temat może stać się obietnicą najbliższej kampanii wyborczej do parlamentu, mimo wysokich kosztów dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

W ostatnim wywiadzie dla Interii prezes ZUS Gertruda Uścińska powiedziała, że jej zdaniem temat emerytur stażowych raczej przeszedł już do historii. Argumentowała, że przechodzenie na emerytury stażowe miałoby negatywny wpływ na wysokość uzyskiwanych świadczeń, a dodatkowo byłoby kosztownym rozwiązaniem dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i budżetu państwa. Według wyliczeń przywołanych przez prezes ZUS, w wariancie stażu 35 lat dla kobiet i 40 lat dla mężczyzn uprawniającego do takiej emerytury oraz zakładając, że skorzysta z niej każdy kto może, szacunkowy koszty wyniósłby około 16 mld zł w pierwszych dwóch latach po reformie. Do tego, w tym samym okresie, doszłoby zmniejszenie wpływów składkowych o ok. 7 mld zł.

Jednak OPZZ, mocno promujący to rozwiązanie, nie zgadza się z tymi wyliczeniami, które zakładają bardzo wysokie koszty. Związek wskazuje, że z tego rozwiązania skorzystałaby tylko część osób, a nie wszystkie uprawnione. Powód? Emerytury stażowe byłyby niższe niż świadczenia wypłacane w przypadku przejścia na emeryturę w ustawowym wieku emerytalnym.

Nie czekaj do ostatniej chwili, pobierz za darmo program PIT 2020 lub rozlicz się online już teraz!

Jedno jest pewne - emeryci są liczną grupą wyborców, do której są kierowane obietnice wyborcze, czego przykładem są trzynasta oraz bardzo mocno krytykowana przez ekspertów czternasta emerytura. Te dodatkowe świadczenia idą w odwrotnym kierunku niż założenia systemu emerytalnego, czyli zniechęcają do dłuższej pracy na oskładkowanych umowach.

Monika Krześniak-Sajewicz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: emerytura stażowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »