MSWiA rekomenduje objęcie wszystkich funkcjonariuszy programem dodatkowego oszczędzania na starość. Związki zawodowe i pracodawcy są przeciwni.
Minister Joachim Brudziński spotkał się w ubiegłym tygodniu ze Związkami Zawodowymi Służb Mundurowych. Oficjalnie obie strony rozmawiały o podwyżkach. Ale na tym zapewne się nie skończy. Znacznie gorętsza dyskusja może się toczyć wokół propozycji MSWiA, by włączyć funkcjonariuszy do pracowniczych planów kapitałowych. Sprawa wymaga pilnego wyjaśnienia, bo 18 kwietnia w Ministerstwie Finansów odbyła się kolejna konferencja uzgodnieniowa w sprawie projektu ustawy o PPK.
- Rekomendacja resortu spraw wewnętrznych to duże zaskoczenie. Co ciekawe, nie odcięło się od niej MF. Wręcz przeciwnie: padło zapewnienie, że będzie trzeba się nad nią zastanowić - ujawnia Bogusława Nowak-Turowiecka, ekspert ubezpieczeniowy ze Związku Rzemiosła Polskiego.
PPK to program dodatkowego oszczędzania na starość. Każdy jego uczestnik otrzyma od państwa składkę powitalną w wysokości 250 zł. Ustawa ma także regulować minimalną wysokość miesięcznych składek. Pracodawca będzie zobowiązany zapłacić daninę w wysokości 1,5 proc. podstawy składek na ubezpieczenie emerytalno-rentowe, a sam zatrudniony - 2 proc. Będzie możliwe wpłacanie dobrowolnej dodatkowej składki (2,5 proc. przez pracodawcę oraz 2 proc. przez pracownika). Każdego roku państwo dopłaci do każdego oszczędzającego 240 zł. Premie finansowane będą ze środków Funduszu Pracy.
Co do tego mają funkcjonariusze? W zestawieniu uwag zgłoszonych w trakcie uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych znalazła się rekomendacja MWSiA, że "celowym wydaje się objęcie pracowniczymi planami kapitałowymi zarówno funkcjonariuszy służb podległych ministrowi spraw wewnętrznych i administracji w służbie czynnej, jak również okresów służby byłych funkcjonariuszy, którzy nie nabyli prawa do emerytury policyjnej bądź też wybrali emeryturę z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych".
- Taka propozycja jest zupełnie niezrozumiała - zauważa Andrzej Strębski, niezależny ekspert ubezpieczeniowy. I przypomina, że służby mundurowe mają własny system zaopatrzeniowy, który nie ma nic wspólnego z pracowniczym.
Pracodawcy i związkowcy nie zgadzają się z włączeniem do PPK mundurowych. Tym bardziej że rząd na premie dla oszczędzających chce przeznaczyć środki z Funduszu Pracy.
- W czasie konferencji uzgodnieniowej powtórzono, że ten zapis w projekcie ustawy pozostanie bez zmian. Ale nie rozumiem, dlaczego rząd w ogóle zastanawia się nad korzystaniem ze środków Funduszu Pracy przez służby, za które nie są odprowadzane składki. Takie rozwiązanie nie ma żadnego uzasadnienia - zauważa Bogusława Nowak-Turowiecka.
Propozycja resortu nie podoba się także Łukaszowi Kozłowskiemu, głównemu ekonomiście Pracodawców RP. - Jako pracodawcy nie zgodzimy się na to, żeby z naszych pieniędzy były finansowane podwyżki emerytur mundurowych. Jeśli rząd chce faktycznie włączyć funkcjonariuszy do emerytur kapitałowych, to konieczne jest całkowite przeformułowanie założeń projektu ustawy o PPK - podkreśla.
Negatywnie propozycję ocenił także Bogdan Grzybowski, dyrektor wydziału polityki społecznej OPZZ i członek Rady Nadzorczej ZUS. - Istnieje realna groźba, że w przyszłości stopa zastąpienia (czyli stosunek wartości emerytury do zarobków przed zakończeniem pracy - red.) będzie wynosić ok. 30 proc. I to dla tych osób miał być stworzony system dodatkowego oszczędzania. Nie można do niego mieszać służb mundurowych - podkreśla.
Eksperci wskazują na inne niebezpieczeństwo związane z propozycją MSWiA. - To może być pierwszy krok w kierunku ograniczenia płac w mundurówkach. Skoro resort jako pracodawca będzie ponosić koszty dodatkowych składek do PPK, to policjanci mogą nie dostać podwyżek - zauważa Andrzej Strębski.
Możliwy jest jeszcze gorszy scenariusz. - Taka propozycja może świadczyć o tym, że rząd planuje włączyć mundurowych do systemu powszechnego. Takie rozwiązanie funkcjonowało od 1999 do 2003 r. - przypomina Bogusława Nowak-Turowiecka.
Policjanci nie kryją oburzenia. - To wyjątkowo niebezpieczny pomysł. Jeśli faktycznie dojdzie do włączenia policjantów do systemu emerytur kapitałowych, to rząd musi się liczyć z odejściami ze służby osób mających uprawnienia emerytalne. Nikt nie będzie czekać, żeby trafić do ZUS - ostrzega Andrzej Szary, wiceprzewodniczący ZG NSZZ Policjantów.
Bożena Wiktorowska
19.4.2018