Black Friday - jakie masz prawa?

W Black Friday sklepy kuszą ofertami specjalnymi. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przypomina, że na wyprzedażach mamy takie same prawa jak zwykle.

- Podczas wyprzedaży, nawet takich jak Black Friday, musimy pamiętać o tym, że kupując taniej nie oznacza, że mamy mniej praw. Mamy wszystkie prawa konsumenckie, które są zawsze nam przypisane - mówi newsrm.tv Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Zgodnie z prawem, sprzedawca w sklepie stacjonarnym nie ma obowiązku przyjęcia towaru, który nie ma wad. Zależy to od jego dobrej woli. Gdy się zgadza, sam określa warunki - może np. zamiast pieniędzy wręczyć bon na zakupy w tej samej sieci handlowej. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda, gdy kupujemy coś przez internet. W takim wypadku zawsze mamy 14 dni na zwrócenie zakupów. Czy możemy odpakować paczkę i przymierzyć sukienkę kupioną w internecie, a później ją zwrócić?

Reklama

- Prawo w tej chwili dopuszcza tak zwane użycie towaru i za to konsument może być pociągnięty do odpowiedzialności finansowej przez sprzedawcę. Jest to najczęściej jakaś nietypowa sytuacja. Otworzenie paczki, sprawdzenie, co jest w środku, przymierzenie danej rzeczy jest oczywiście dozwolone. Za to konsument nie może być obciążony finansowo. Wszystkie takie produkty możemy zwrócić. Wyjątki dotyczą np. płyt, które rozpakowujemy. To jest tak zwana klauzula odpakowania, która powoduje, że moglibyśmy przegrać, czy jakoś użyć dany przedmiot. Chodzi o to, żeby chronić też autora danych rzeczy. Wyjątkiem są objęte bardzo nietypowe grupy produktów i ich rzeczywiście nie możemy zwrócić. Co do zasady, czy państwo kupujecie przez internet samochód, książkę czy ubrania, wszystkie te towary można zwrócić w ciągu 14 dni od daty zakupu - wyjaśnia Cieloch.

Reklamacja

Sprzedawca nie może odmówić przyjęcia reklamacji rzeczy przecenionej. Jeżeli zakupiony produkt ma wadę, o której nie wiedzieliśmy w czasie zakupu, możemy w ciągu dwóch lat złożyć reklamację - najlepiej na piśmie. Możemy żądać naprawy towaru, wymiany na nowy, obniżenia ceny lub zwrotu pieniędzy, jeżeli wada jest istotna. W ciągu 14 dni przedsiębiorca musi rozpatrzyć reklamację. W przypadku niedotrzymania tego terminu uznaje się, że uwzględnił nasze żądania.

Dr M. Woźniakowski: Do Black Friday podchodźmy z rezerwą

Do Black Friday, jak i do wszystkich działań promocyjnych, z punktu widzenia konsumenta należy podejść z pewną dozą rezerwy, ponieważ handel szuka różnego rodzaju okazji do pobudzenia sprzedaży - uważa dr Mariusz Woźniakowski z Katedry Marketingu Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego. Black Friday, czyli Czarny Piątek przypadający nazajutrz po amerykańskim Święcie Dziękczynienia, to dzień, w którym obowiązują atrakcyjne wyprzedaże i obniżki cen w sklepach. Tegoroczny Czarny Piątek wypada 24 listopada. Dzień ten z roku na rok zyskuje na popularności także w Polsce. Zdaniem dra Woźniakowskiego zarówno do Black Friday, jak i do wszystkich działań promocyjnych z punktu widzenia konsumenta należy podejść z pewną dozą rezerwy. Jego zdaniem, choć możliwe jest znalezienie dobrych okazji czy wymarzonych produktów w niskich cenach, to z punktu widzenia konsumenta najlepiej zawsze zachować czujność, ponieważ handel szuka różnego rodzaju okazji do pobudzenia sprzedaży - zaznaczył. Czy to jest Black Friday, czy w najbliższy poniedziałek - Cyber Monday, który dotyczy sklepów internetowych - dodał. Ekspert przypomniał, że Black Friday jest to święto zakupowe, które przyszło do nas ze Stanów Zjednoczonych i jest konsekwencją bardzo rodzinnego amerykańskiego Święta Dziękczynienia. - U nas tak naprawdę sezon zakupowy rozpoczyna się z powodu świąt Bożego Narodzenia. W związku z tym, z punktu widzenia przeciętnego handlowca, nie jest korzystne robienie dużych okazji, obniżek cenowych, jak ludzie i tak są w pędzie zakupowym - dodał. Ekspert radzi konsumentom, żeby nie ulegali pewnej iluzji, magii zakupów, ale zawsze na chłodno kalkulowali. Jego zdaniem, dobrym pomysłem jest chociażby sprawdzanie na bieżąco cen produktów, szczególnie tych droższych, które zamierzamy kupić, i porównywanie cen przy okazji Czarnego Piątku z cenami obowiązującymi wcześniej. Pozwoli to zweryfikować, czy rzeczywiście obniżki, które handlowcy nam proponują, są faktycznie superokazjami i autentycznymi obniżkami. - Czy może jednak wstrzymać się i poszukać okazji nieco później, chociażby w przypadku polskiego rynku dopiero po świętach Bożego Narodzenia - zaznaczył dr Woźniakowski. Na Black Friday przede wszystkim chcą skorzystać sprzedawcy, których motywacje mogą być różne - może to być kwestia "wietrzenia magazynów" czy po prostu pobudzenie sprzedaży, bo każda okazja do tego jest bardzo dobra. - Natomiast konsumenci też mogą skorzystać, bo pewnie obniżki cen się pojawiają, w przypadku niektórych produktów mogą być bardzo korzystne, ale tak jak wspomniałem - zalecam daleko idącą ostrożność - podkreślił dr Woźniakowski. (PAP)

USA: Promocje zaczęły się już w czwartek

Black Friday w Stanach Zjednoczonych rozpoczął się już w czwartek. Część sklepów największych sieci handlowych w USA otworzyło swoje wrota jeszcze tego dnia o godzinie 17, kiedy tradycyjnie Amerykanie jedzą indyka i celebrują Dzień Dziękczynienia. Amerykańscy ekonomiści są zgodni. Warunki sprzyjają, by mieszkańcy USA chwycili za portfele i mniej liczyli się z wydatkami niż w poprzednich latach. Bezrobocie jest najmniejsze w kraju od 17 lat, a kredyty są wciąż bardzo nisko oprocentowane. Według badań Krajowej Federacji Sprzedaży Detalicznej, pierwszy raz w historii tradycyjną sprzedaż przewyższyć mają zakupy zrobione za pomocą internetu - tak odpowiedziało 59 procent ankietowanych. To sprawia, że ogromne kolejki przed sklepami podczas Czarnego Piątku powoli mogą przechodzić do lamusa. Potwierdza to fakt, że od stycznia w Stanach Zjednoczonych zamknięto 6735 domów towarowych. W ostatnich latach podczas Black Friday Amerykanie wydawali średnio 620 miliardów dolarów. Media w USA ostrzegają również, że dzisiaj część towarów może być nawet zwyczajnie droższa, a handlowcy w tym przypadku wykorzystują naszą naiwność. Obniżki sięgać będą nawet do 70 procent - chodzi dosłownie o wszystko, od biżuterii po oczywiście tak popularny sprzęt elektroniczny. Trzeba być jednak świadomym, że tylko nieliczni będą mieli szczęście nabyć poszukiwany produkt po tak dużej bonifikacie. W sklepach tylko kilka artykułów można dostać po bardzo niskich cenach, a chętnych na nie będzie kilka tysięcy ludzi. (IAR)
newsrm.tv
Dowiedz się więcej na temat: zakupy | Black Friday | wyprzedaże
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »