Solorz wyciąga Plus Bank z minusa

Zygmunt Solorz zdecydował się dokapitalizować Plus Bank na co najmniej 84 mln zł. Plus zmienia strategię i rezygnuje z firm, na których mocno się przejechał - podaje poniedziałkowy "Puls Biznesu".

"Najmniejszy bank komercyjny w kraju ma duże problemy. We wtorek CBA aresztowało byłego prezesa Plus Banku i kilku menedżerów w związku z podejrzeniem działania na szkodę instytucji, w której pracowali" - podał "Puls Biznesu:. Jak wyjaśniono w artykule, "chodzi o kredyt w wysokości 50 mln zł. na budowę centrum handlowego w Opolu". "Świeżo opublikowane sprawozdanie finansowe Plus Banku za 2018 r. świadczy, że z polityką kredytową i zarządzaniem ryzykiem rzeczywiście było krucho" - czytamy.

Poinformowano, że "kiedy latem 2018 r. Zygmunt Solorz po kilkuletniej przerwie wrócił do rady nadzorczej kontrolowanego przez siebie Plus Banku, był mocno zaskoczony tym, co zastał. Powołany kilka miesięcy zarząd w sprawozdaniu za 2017 r. zrobił 173 mln zł odpisów na stracone kredyty. Właściciel Polsatu wynajął dodatkowego audytora, żeby jeszcze raz przejrzał księgi banku".

Reklama

"Okazało się, że sytuacja jest gorsza, niż wynikało z raportu za 2017 r. Wtedy bank miał 110 mln zł straty i nieznacznie zszedł poniżej regulacyjnych wymogów kapitałowych, wynoszących 8 proc". Podano, że "po 2018 r. minus Plusa tak się pogłębił, że wartość kapitałów spadła poniżej zera". Dalej czytamy, że "fatalne wyniki to skutek zastosowania przez zarząd do spisania sprawozdania rocznego MSSF 9, z czym wiązało się przeszacowanie niektórych pozycji w bilansie".

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »