W piątek odbyło się pierwsze czytanie projektu nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym. Projekt zakłada zwiększenie skali podwyżek akcyzy na alkohol w przyszłym roku. Obecnie w ustawie zapisane są podwyżki tego podatku o 5 proc. w roku 2026 oraz o 5 proc. w roku 2027. W projekcie przyjętym przez rząd znalazła się propozycja podniesienia stawki akcyzy w roku 2026 o 15 proc., a w roku 2027 - o 10 proc.
"Za przeciętne wynagrodzenie można kupić więcej alkoholu"
- Nie ma wątpliwości, że podniesienie akcyzy na alkohol spowoduje spadek jego konsumpcji. Te zmiany są potrzebne, bo w ostatnich latach silnie wzrosły dochody Polaków. (...) Dochód do dyspozycji wzrósł o ok. 40 proc., a ceny alkoholu znacznie, znacznie niżej. Za przeciętne wynagrodzenie (...) można kupić więcej alkoholu. W przypadku przeciętnego wynagrodzenia 5 lat temu można było kupić 200 butelek wódki, a w poprzednim roku 240 butelek wódki - powiedział w Sejmie wiceminister finansów Jarosław Neneman.
Dodał, że proponowane przez rząd podwyżki akcyzy zmieniają zapisaną w ustawie o podatku akcyzowym tzw. mapę drogową wzrostu tego podatku. Ocenił, że mapa drogowa to "był dobry pomysł, ale nie uwzględniła ona olbrzymiej inflacji i olbrzymiego wzrostu dochodów".
- Po podwyżce stawek, akcyza zawarta w butelce wina wzrośnie o 30 gr, w przypadku piwa będzie to ok. 13 groszy, w a przypadku butelki wódki 40-proc. - będzie to ok. 3 zł. Ta zmiana w porównaniu do sytuacji, kiedy nic nie robimy, da w pierwszym roku dodatkowe 1,8 mld zł a w 2 lata - 2,8 mld zł - powiedział Neneman.
Akcyza "trzykrotnie wyższa niż w Niemczech"
Występujący po wiceministrze poseł Janusz Kowalski (PiS) złożył wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Argumentował to m.in. faktem, że podwyżka utrudni sytuację polskich producentów, bo już obecnie akcyza na piwo w Polsce jest - jak mówił - "trzykrotnie wyższa niż w Niemczech i dwa razy wyższa niż w Czechach". Także poseł Witold Tumanowicz (Konfederacja) opowiedział się przeciwko projektowi. Zaapelował do prezydenta, aby "miał odwagę wytrwać w swoich postanowieniach i zawetował tę ustawę".
Posłanka Magdalena Łośko (KO) w imieniu swojego klubu poparła projekt, podobnie jak posłanka Wioleta Tomczak (Polska2050); obie posłanki wskazywały m.in. na koszty społeczne, związane z nadużywaniem alkoholu.
Głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie projektu ustawy odbędzie się na kolejnym posiedzeniu Sejmu.












