Spis treści:
- Jak legalnie zdobyć tani opał z lasu - zasady zbierania chrustu
- Co grozi za nielegalne pozyskiwanie drewna z lasu?
Jak legalnie zdobyć tani opał z lasu - zasady zbierania chrustu
W Lasach Państwowych nie można pozyskiwać drewna za darmo. Dopuszczony jest jednak tzw. samowyrób, czyli zbieranie drobnych gałęzi pozostałych po pracach leśnych. Odbywa się to wyłącznie za zgodą leśniczego, w wyznaczonym miejscu i czasie. Chrust, określany w dokumentach jako "drobnica" lub "gałęziówka", obejmuje boczne i wierzchołkowe części drzew, ale nie pnie ani większe fragmenty. Przed rozpoczęciem zbioru trzeba zgłosić się do kancelarii leśniczego, przejść krótkie szkolenie z zasad bezpieczeństwa, następnie samodzielnie zebrać materiał i ułożyć go w stosy, które są mierzone i zatwierdzane przez Służbę Leśną. Po odbiorze wydawana jest asygnata, czyli dokument potwierdzający legalny zakup.
Ceny ustalają lokalne nadleśnictwa, dlatego różnią się w zależności od regionu. Zazwyczaj wynoszą kilkadziesiąt złotych za metr sześcienny drobnicy, przy czym drewno iglaste i liściaste wyceniane jest osobno. Warto wiedzieć, że metr sześcienny (m³) oznacza objętość litego drewna, a metr przestrzenny (mp) - stos z pustymi przestrzeniami między gałęziami. Dla gałęziówki 1 mp to przeciętnie tylko 0,25 m³ drewna, dlatego duży wizualnie stos nie zawsze oznacza dużą ilość paliwa. W praktyce najlepiej jest zapytać leśniczego o lokalne przeliczniki, terminy odbioru i ewentualne ulgi dla mieszkańców.
Z punktu widzenia ogrzewania chrust nie jest szczególnie wydajnym paliwem. Ma małą gęstość i trudno go wysuszyć, dlatego daje mniej ciepła niż drewno w klockach. Wartość opałowa drewna to zwykle 15-19 MJ/kg, ale w przypadku drobnicy jest znacznie niższa, bo gałęzie mają mało masy w stosunku do objętości. Przyjmuje się, że dom o powierzchni 100-150 m² potrzebuje rocznie około 5-10 m³ pełnowartościowego drewna opałowego. Aby uzyskać taką samą ilość energii z chrustu, trzeba zebrać co najmniej 20-40 mp drobnicy, co oznacza wiele godzin pracy, sporo miejsca na składowanie i konieczność suszenia przez kilka miesięcy. Przy aktualnych cenach w nadleśnictwach (30-60 zł za m³) koszt sezonu grzewczego opartego na chruście wyniósłby od 600 do około 2000 zł - wciąż taniej niż węgiel czy pellet, ale kosztem dużego wysiłku. Dlatego drobne gałęzie najlepiej traktować jako dodatek do opału lub materiał na rozpałkę, a nie główne źródło ciepła.
Co grozi za nielegalne pozyskiwanie drewna z lasu?
Prawo dokładnie określa, jakie kary grożą za zabieranie drewna z lasu bez zezwolenia. Jeśli wartość surowca nie przekracza 800 zł, w grę wchodzi odpowiedzialność z art. 120 Kodeksu wykroczeń, czyli areszt, ograniczenie wolności lub grzywna. Gdy jednak wartość pozyskanego drewna przekroczy 800 zł, sprawa staje się przestępstwem z art. 290 Kodeksu karnego. Wtedy sąd może orzec karę więzienia od 3 miesięcy do 5 lat oraz nawiązkę w podwójnej wysokości wyrządzonej szkody.
Do wykroczeń zalicza się także tzw. szkodnictwo leśne, opisane w art. 153 Kodeksu wykroczeń. Obejmuje ono zbieranie gałęzi, kory, mchu, szyszek czy darni bez zgody właściciela lasu - nawet wtedy, gdy leżą one na ziemi po wichurze. Za takie naruszenie grozi grzywna do 250 zł lub nagana.
Kary mogą dotyczyć też samego sposobu spalania drewna. W wielu województwach obowiązują uchwały antysmogowe, które zabraniają palenia mokrym opałem o wilgotności powyżej 20%. Za złamanie tych zasad straż miejska może nałożyć mandat do 500 zł, a sąd - grzywnę sięgającą 5 tys. zł. Co więcej, w niektórych gminach obowiązują też przepisy dotyczące rodzaju dozwolonych kotłów. Oznacza to, że nawet legalnie pozyskany chrust może stać się problemem, jeśli jest spalany niezgodnie z przepisami.














