W świecie, w którym granica między zaufanym kontaktem a dobrze przygotowanym oszustwem coraz bardziej się zaciera, czujność staje się koniecznością. Wystarczy jedno połączenie, by znalazło się w niebezpieczeństwie coś znacznie więcej niż kilka cyfr - nasze pieniądze, dane osobowe, a czasem także spokój i poczucie bezpieczeństwa. Banki coraz częściej stają się celem cyberprzestępców, a klienci - ich głównym narzędziem.
PKO BP ostrzega: to, że dzwoni numer banku, nie oznacza, że dzwoni bank
PKO Bank Polski w swoim oficjalnym komunikacie alarmuje: sam numer wyświetlający się na telefonie nie jest dowodem na to, że dzwoni prawdziwy pracownik banku. Oszuści coraz częściej korzystają z zaawansowanych technik, by podszyć się pod infolinię, konsultanta czy doradcę bankowego. Ich celem jest jedno - zdobyć zaufanie, a chwilę później dane logowania, kody SMS, dane kart płatniczych lub dostęp do urządzenia klienta.
Bank nie tylko przestrzega przed zagrożeniem, ale też wskazuje konkretny sposób, jak zminimalizować ryzyko. Klienci mogą - i powinni - weryfikować rozmówcę w aplikacji mobilnej IKO. To proste działanie może całkowicie odmienić przebieg rozmowy. Podczas połączenia wystarczy poprosić rozmówcę o imię, nazwisko, stanowisko i miejsce, z którego dzwoni. Następnie, jeśli rzeczywiście dzwoni pracownik PKO BP, klient automatycznie otrzyma powiadomienie z tymi danymi w aplikacji.
Jeśli dane się zgadzają, rozmowę można kontynuować. Jeśli nie - zalecane jest natychmiastowe rozłączenie i powiadomienie banku o incydencie. Oficjalna infolinia jest dostępna pod numerem 800 302 302 - bezpłatnym na terenie Polski.
Komunikat PKO BP to jednoznaczny sygnał: w dobie nowoczesnych cyberzagrożeń samo zaufanie do numeru telefonu nie wystarczy.
Proste zasady, które chronią przed poważnymi konsekwencjami
Oszustwa telefoniczne najczęściej opierają się na emocjach - strachu, pośpiechu, poczuciu odpowiedzialności. Oszuści doskonale wiedzą, jak stworzyć wrażenie zagrożenia i jak zasugerować szybkie, "ratunkowe" działanie.
Dlatego PKO BP przypomina najważniejsze zasady bezpieczeństwa. Prawdziwy pracownik banku nigdy nie poprosi o dane do logowania, takie jak login czy hasło. Nie zażąda też kodów BLIK, PIN-u do karty ani pełnego numeru PESEL. Do tego, nie będzie prosić o instalację żadnych programów ani o udzielenie dostępu do pulpitu komputera.
Te zasady są proste, ale mogą decydować o tym, czy klient zachowa swoje środki i dane. W razie jakiejkolwiek niepewności warto przerwać rozmowę, nie wdawać się w dyskusję i samodzielnie skontaktować się z bankiem - najlepiej ręcznie wpisując numer infolinii lub korzystając z danych kontaktowych dostępnych w oficjalnych kanałach.
Spoofing - czym naprawdę jest i dlaczego działa tak skutecznie?
Aby zrozumieć, dlaczego samo wyświetlenie znanego numeru nie wystarcza, warto przyjrzeć się samej technice, z której korzystają oszuści. Spoofing to metoda polegająca na fałszowaniu numeru telefonu. W praktyce oznacza to, że przestępca może zadzwonić z dowolnego numeru - również takiego, który należy do banku.
Klient widzi znajomy numer, często zapisany wcześniej jako "PKO BP" lub "Infolinia banku" - i automatycznie czuje się bezpieczniej. W rzeczywistości może to być dowolna osoba, posługująca się tylko podrobionym numerem.
Rozmowy najczęściej zaczynają się od alarmujących informacji.
- "Na Twoje dane została zaciągnięta pożyczka".
- "Zauważyliśmy podejrzany przelew z Twojego konta".
- "Twoje konto zostało przejęte - musimy działać natychmiast".
Chwila nieuwagi wystarczy, by klient - z przekonaniem, że rozmawia z bankiem - podał dane, które pozwolą oszustowi przejąć jego pieniądze.
Reaguj świadomie. Weryfikuj, zanim zaufasz
Komunikat PKO BP nie jest ostrzeżeniem na wyrost. To reakcja na rzeczywisty wzrost incydentów związanych z podszywaniem się pod pracowników banku. Weryfikacja rozmówcy przez aplikację IKO nie jest więc tylko opcją - to obecnie jedno z najbardziej skutecznych zabezpieczeń, jakie może wykorzystać klient.
Zamiast działać w pośpiechu, wystarczy zatrzymać się na moment i sprawdzić, czy osoba po drugiej stronie rzeczywiście reprezentuje bank. Ta chwila refleksji może okazać się kluczowa.
Agata Siwek











