Gdzie dwóch się bije ...

... tam trzeci płaci niższy ZUS. Maleją szanse na wprowadzenie podwyżki składek ZUS dla przedsiębiorców. We wczorajszym głosowaniu 15 posłów z Komisji Gospodarki było przeciw, 4 ją poparło, a 1 wstrzymał się od głosu.

- Posługując się terminologią wojskową możemy powiedzieć, że wczoraj wygraliśmy bitwę w wojnie o zasady ubezpieczenia społecznego osób prowadzących działalność gospodarczą - powiedział INTERIA.PL Jeremi Mordasewicz z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych. Sejmowa Komisja Gospodarki negatywnie zaopiniowała rządowy projekt powiązania wysokości składek płaconych przez przedsiębiorców z wysokością uzyskiwanych przez nich dochodów. Rządową propozycję poparło czterech posłów, piętnastu było przeciw, jeden wstrzymał się od głosu. Trzeba jednak pamiętać - zwraca uwagę Mordasewicz - że w Komisji Gospodarki zasiadają posłowie mający zazwyczaj gospodarcze doświadczenie i szerszą niż pozostali posłowie wiedzę o zasadach funkcjonowania gospodarki. Ale i tak można przypuszczać, że Sejm odrzuci rządowy projekt prowadzący do wzrostu składek płaconych przez przedsiębiorców.

Reklama

Zwolennicy podniesienia składek od przedsiębiorców argumentują, że powinni oni płacić składki na takich samych zasadach jak pracownicy. My uważamy, że osoby podejmujące ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej powinny mieć prawo do podjęcia ryzyka inwestowania we własne przedsięwzięcie, w budowę własnego warsztatu pracy, który przechodząc na emeryturę przekażemy dzieciom lub sprzedamy. Nie powinniśmy zmuszać tych osób do gromadzenia oszczędności w instytucjach publicznych ponad poziom zapewniający minimalną emeryturę. Propozycja rządu zmierza do wyjęcia 1,5 miliarda złotych z kieszeni przedsiębiorców i wrzucenia tych pieniędzy do budżetowego worka bez dna. Byłoby to szkodliwe dla gospodarki, ponieważ przedsiębiorcy znacznie efektywniej gospodarują pieniędzmi niż budżet.

Dodatkowo - mówi daje Mordasewicz - uzależnienie wysokości składek od wysokości dochodu wiązałoby się z dodatkową biurokratyczną mitręgą i dodatkowymi kosztami, zarówno po stronie przedsiębiorców, którzy musieliby składki wyliczać, jak również po stronie ZUS, który musiałby kontrolować poprawność tych wyliczeń. Można więc się cieszyć, że propozycja rządu zdobywa w Sejmie więcej przeciwników niż zwolenników.

Innego zdania jest minister polityki społecznej Krzysztof Pater, który powiedział dziś dla "Super Expresu": - Jesteśmy zdecydowani bronić projektu. To nie jest sytuacja, w której Minister Polityki Społecznej czegoś chce, a reszcie rządu jest to obojętne, lub wręcz chciałaby czegoś innego. To sytuacja, w której Ja czuję, że mam bardzo jasne i zdecydowane poparcie w tej sprawie. całego rządu. Myślę, że projekt będzie głosowany na przyszłym posiedzeniu, ale realnie będę to wiedział w piątek.

Minister stwierdził też, że nie zgadza się z opiniami, że rząd zmienia swoje stanowisko i że mogą to być tylko indywidualne odczucia posłów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: minister | posłowie | W.E. | ZUS
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »