37 proc. MSP rozważa wprowadzenie split payment w przyszłości

Od 1 lipca 2018 r. przedsiębiorca, który otrzymał fakturę za towar lub usługę, może podzielić płatność na dwie części. Kwota netto trafia na zwykły rachunek bankowy, pozostała część - na oddzielny rachunek VAT z ograniczonym dostępem. Tak działa mechanizm podzielonej płatności. Dzięki płatności w takim trybie, podatnik unika ryzyka solidarnej z dostawcą odpowiedzialności za nierozliczony VAT.

26 proc. polskich MSP ocenia, że wprowadzenie split payment miało wpływ na ich płynność finansową - wynika z badania IBRIS na zlecenie Siemens Financial Services.

Trzy i pół miesiąca po wejściu w życie przepisów wprowadzających split payment w Polsce, przedsiębiorcy są podzieleni w kwestii oceny tego rozwiązania. Większość firm deklaruje, że nie odczuły jego wpływu na sytuację finansową, z drugiej jednak strony niewiele z nich przyznaje, że stosuje split payment. Jak wynika z badania IBRIS przeprowadzonego na zlecenie Siemens Financial Services na grupie 500 małych i średnich firm zatrudniających od 1 do 250 osób, mechanizm podzielonej płatności VAT z własnej inicjatywy wdrożyło i stosuje przynajmniej sporadycznie 15 proc. przedsiębiorstw.

Reklama

Częściej mechanizm podzielonej płatności stosują firmy większe. W ich wypadku dobrowolne wdrożenie mechanizmu zadeklarowało blisko 45 proc. podmiotów, wobec jedynie 21 proc. firm małych i 14 proc. mikro firm.

- W rzeczywistości firm, które stosują split payment z własnej inicjatywy, może być mniej. Należy bowiem przyjąć, że część badanych mogła udzielić pozytywnej odpowiedzi zakładając, że wdrożenie mechanizmu jest pożądane. Dotyczy to w szczególności 7 proc. firm, które na pytanie o płatności z wykorzystaniem split payment odpowiedziały, że mechanizm stosują, ale rzadko - mówi Krzysztof Kuniewicz, Dyrektor Działu Faktoringu Siemens Financial Services.

Split payment dla kontrahentów lub z obowiązku

Również w odniesieniu do płatności przychodzących od odbiorców split payment jest zjawiskiem rzadkim. 20 proc. badanych firm deklaruje, że tak właśnie płacą ich kontrahenci. Zwykle dotyczy to jednak mniejszości faktur. 13 proc. respondentów odpowiedziało, że w formule split payment płaci im mniej niż jedna czwarta partnerów biznesowych. Jedynie 4 proc. przedsiębiorców stwerdziło, że otrzymuje płatności na dwa rachunki od 25 do 49 proc. kontrahentów, a jedynie 3 proc. od więcej niż połowy.

- Patności przychodzące na dedykowany rachunek VAT to środki zablokowane i niedostpne dla płatności innych niż VAT-owskie. Dlatego firmy, które otrzymują płatności podzelone równeż same - przynajmniej w ograniczonym zakresie - muszą takich płatności dokonywać. Może tu więc działać mechanizm "kuli śniegowej". W efekcie, w miarę upływu czasu, coraz więcej firm będzie deklarowało styczność z tą formą rozliczeń - konkluduje Krzysztof Kuniewicz z Siemens Financial Services.

Prawie połowa badanych firm planuje rozliczać się przy pomocy mechanizmu podzielonej płatności VAT w przyszłości. Najwiecej - jedna czwarta firm - rozważa wprowadzenie split payment ponieważ spodziewa się, że wkrótce jego stosowanie stanie się obowiązkowe. Zamiar stosowania nowego mechanizmu w przyszłości częściej deklarują większe firmy. Taki zamiar zadeklarowało aż 84 proc. przedsiębiorstw średnich oraz 61 proc. małych. Najrzadziej - jedynie 36 proc. - zamierzają stosować split payment mikrofirmy.

Z Ministerstwa Finansów płyną sygnały, że obowiązek stosowania podzielonej płatności zostanie poszerzony od 2019 r. Aktualnie jest on stosowany powszechnie w relacjach z kontrahentami powiązanymi z administracją publiczną.

Wpływ split payment jeszcze mało odczuwalny

Ponad jedna czwarta (26 proc.) polskich MSP ocenia, że wprowadzenie split payment miało wpływ na sytuację finansową ich firmy. Mniej niż jedna trzecia z tej grupy uważa, że był on negatywny. - Split payment powoduje, że część środków zostaje zablokowana na dedykowanym rachunku, co musi powodować pogorszenie płynności finansowej firmy. Przedsiębiorcy jeszcze tego nie odczuli, bo wciąż jedynie niewielka część płatności odbywa się z wykorzystaniem tego mechanizmu. Niektórzy - nawet ponad połowa badanych - deklarują nawet, że w związku z wprowadzeniem podzielonej płatności VAT płynność finansowa ich firm poprawiła się. Tylko 29 proc. respondentów uznało, że split payment pogorszył ich płynność finansową. Jest to chyba najbardziej zaskakująca odpowiedź uczestników badania - ocenia Krzysztof Kuniewicz z Siemens Financial Services. Negatywny wpływ wprowadzenia mechanizmu podzielonej płatności na płynność finansową jest widoczny gdy analizujemy dane w poszczególnych grupach fiirm. Najbardziej odczuły to najmniejsze i średnie firmy. Na pogorszenie sytuacji finansowej w związku z wprowadzeniem mechanizmu narzeka około 40 proc. z nich.

Mechanizm w teorii pownien pozostać neutralny z punktu widzena płynności finansowej ponieważ firmy i tak są zobligowane do odporowadznaia podatków na rachunek urzędu skarbowego. Istnieje jednak krótki okres pomiędzy wpływem śroków na konto a odprowadzeniem VAT na konto urzędu. W mechaniźmie split payment środki na poczet VAT są w części zablokowane, podczas gdy dotychczas przedsiębiorca swobodnie nimi obracał.

Siemens Financial Services sprawdziło również, ile firm rozważa skorzystanie z usług wspomagających bieżący dostęp do kapitału, w związku z wprowadzeniem split payment. Po narzędzia typu leasing i faktoring zamierza sięgnąć 13 proc. MSP. Potwierdza to wynki dotychczasowych badań wyjaśnających coroczny, stopniowy przyrost liczby firm korzystających z faktoringu.

- Na rynku są widoczne symptomy, które wskazują na możliwe zwolnienie tempa wzrostu gospodarczego w ciągu 6 miesicy, takie jak na przykład najniższy od 23 miesięcy odczyt wskaźnika PMI czy rosnący problem zatorów płatniczych. Słabsza koniunktura będzie stawiać wyższe wymagania firmom oraz stwarza lepiej zarządzanym firmom okazje do przejmowania klientów od konkurentów, którzy złapali zadyszkę i nie są w stanie realizować nowych zamówień. Sprawne działanie wymaga posiadania płynności finansowej lepszej niż ma konkurencja.

Płynność finansowa już nie raz okazała się być czynnikiem tworzenia przewagi konkurencyjnej. Dzięki niej można oferować lepsze warunki odbiorcom a także negocjować skonto u dostawców. Dlatego warto zawsze rozważyć zastosowanie narzędzi finansowych, które zwiększą bieżący dostęp do gotówki - mówi Krzysztof Kuniewicz z Siemens Financial Services.

Ponad 42 proc. przedsiębiorców przyznało, że w ich odczuciu dostępne na rynku materiały i szkolenia nie pozwoliły im w wystarczającym stopniu pozyskać informacji o tym jak działa split payment. Przeciwnego zdania jest 47 proc. ankietowanych.

O co chodzi w split payment

Jak działa split payment i dlaczego został wprowadzony? Cel to uszczelnienie systemu podatkowego VAT. Podatnicy, którzy dobrowolnie zdecydują się na podzieloną płatność mogą korzystać z płynacych za tym korzyści. Między innymi nie są objęci przepisami o solidarnej odpowiedzialności nabywcy, więc nie muszą obawiać się konsekwencji związanych z zaległościami podatkowymi dostawcy. Uwalniają się też od karnych odsetek i sankcji VAT w przypadku, gdy urząd skarbowy zakwestionuje wysokość kwoty VAT do odliczenia, przedstawionej przez podatnika na fakturze.

- Minusem rozwiązania jest ograniczenie swobody w obracaniu częścią środków finansowych firmy. Chociaż pieniądze znajdujące się na rachunku VAT należą do przedsiębiorcy, to możliwości korzystania z nich są bardzo ograniczone - można je wykorzystać jedynie do uregulowania należności VAT wobec innych kontrahentów oraz urzędu skarbowego. Nieco bardziej skomplikowany jest również proces realizacji przelewów, ponieważ każda faktura rozliczana jest osobno, a pieniądze wpłacane są na dwa odrębne konta - mówi Krzysztof Kuniewicz z Siemens Financial Services.

Siemens Financial Services to firma z grupy Siemens, wyspecjalizowana w produktach i usługach finansowych skierowanych do firm operujących w najważniejszych obszarach gospodarki - m.in. sektorach: przemysłowym, budowlanym, energetycznym, ochrony zdrowia.

Split payment obowiązuje we Włoszech. Jak się sprawdził?

Wpływy z podatku VAT są istotnym elementem przychodów państwa - według Eurostatu w całej Unii Europejskiej przychody z tego tytułu to łącznie 1 bln EUR. Jednak znaczna część wpływów z VAT, które powinny być zebrane, znika z powodu oszustw podatkowych albo unikania opodatkowania. Z tego powodu różne kraje starają się zwalczać lukę VAT za pomocą różnych zabiegów, takich jak np. Mechanizm Podzielonej Płatności (split payment), który właśnie wprowadzono w Polsce.

Polska wprowadza split payment jako jeden z pionierów w Europie, aczkolwiek taki system działa w kilku krajach na świecie - głównie w Ameryce Południowej. W UE jedynie Włochy (od początku 2015 r.) i Rumunia (od marca 2018 r.) wprowadziły to rozwiązanie obligatoryjnie - z kolei w Czechach funkcjonuje dobrowolny split payment. Na początku lipca nowy włoski rząd zapowiedział jednak zniesienie tego mechanizmu, które funkcjonowało tylko dla transakcji z organami publicznymi - samorządami, szpitalami, czy szkołami. Prace nad split payment trwają również w Wielkiej Brytanii.

W 2014 r., przed wprowadzeniem split payment, włoska luka VAT wynosiła ponad 38 mld EUR (28,3 proc. należnego VAT) co w liczbach absolutnych było najwyższym wynikiem w całej Unii Europejskiej - dla porównania niemiecka luka wynosiła 25 mld EUR (10,9 proc.), a w całej UE niecałe 160 mld EUR (14 proc), co implikuje, że Włosi odpowiadali za blisko 1/4 unijnej luki.

Włoski mechanizm zakładał, że firmy będące dostawcami dla organów publicznych część płatności dotyczącą VAT otrzymują na osobne konto bankowe, z którego nie mogą korzystać.

O ile koszty jednorazowe wprowadzenia mechanizmu nie były znaczące - obejmowały jedynie szkolenia pracowników i modyfikację oprogramowania (ankiety wskazują, że koszty te wyniosły od 1 tys. EUR dla małych firm do 20 tys. EUR dla dużych), to kluczową kwestią była płynność. Split payment spotkał się z ostrą krytyką zarówno mediów jak i przedstawicieli biznesu.

Najbardziej boleśnie wprowadzenie mechanizmu odczuły branże: budownictwa (wykonawcy kontraktów publicznych), farmaceutyki (dostawcy dla szpitali), usług dla nieruchomości (zarządcy budynków, sprzątanie) i cateringu (do szkół, szpitali).

Firmy z tych branż swoim dostawcom musiały płacić kwoty brutto, a same otrzymywały wynagrodzenie z tytułu kontraktów rządowych w kwocie netto.

Aby ograniczyć problemy płynnościowe włoskie ustawodawstwo pozwoliło spółkom podlegającym mechanizmowi ubiegać się o zwrot VAT w systemie kwartalnym oraz nadało im pierwszeństwo w otrzymywaniu zwrotów, co jednak nie rekompensuje w całości pogorszenia sytuacji płynnościowej.

O ile duże firmy mogły skorzystać z finansowania obrotowego w bankach (co oczywiście wiązało się kosztami finansowymi) to małe i średnie przedsiębiorstwa musiały uzupełnić lukę płynności ze środków własnych lub czekać na zwroty VAT.

Zgodnie z danymi włoskiego Ministerstwa Finansów przychody netto z tytułu VAT, które można bezpośrednio przypisać do split payment, zwiększyły się o 2,5 mld EUR w 2015 r. i 1 mld EUR w 2016 r.

Dzięki temu w 2015 r. luka VAT spadła z 38,3 mld EUR do 35 mld EUR, a w ujęciu procentowym z 28,3 proc. do 25,8 proc.. Liczby te pokazują, że mechanizm w pewnym stopniu poprawił ściągalność podatku. Równolegle Włosi rozwijali system e-faktur, który również miał za zadanie uszczelnianie systemu podatkowego.

Dlaczego więc na Półwyspie Apenińskim wycofują się ze split payment?

Wygląda, że jest to decyzja ściśle polityczna będąca elementem tzw. dekretu o przywróceniu godności przedsiębiorstw i pracowników. Wydawać by się powinno, że nowy populistyczny rząd będzie chciał utrzymać, a może nawet rozwijać ten mechanizm, aby móc finansować szczodre obietnice wyborcze. Można spekulować, że za taką decyzją stoi lobby firm wykonujących przetargi dla rządu, albo chęć przypodobania się drobnym przedsiębiorcom, którzy najbardziej odczuli wprowadzenie split payment.

Polskie rozwiązanie będzie bardziej przyjazne przedsiębiorcom. We Włoszech firmy nie mogły korzystać ze środków zablokowanych na osobnym rachunku, na który otrzymali płatność VAT od organów publicznych.

W Polsce split payment będzie obejmował wszystkich płatników VAT (poza firmami z branż objętych mechanizmem odwróconej płatności VAT), a środki na rachunku VAT mogą być wykorzystane na płatność części VAT faktury do dostawców lub na płatności podatków do urzędu skarbowego. W teorii jeśli spółka nie wykazuje istotnej rozbieżności między VAT otrzymywanym i płaconym jej płynność nie powinna drastycznie ucierpieć.

Wpływy z VAT stanowią najważniejszy element naszego budżetu państwa - ok. 40 proc. wg danych Ministerstwa Finansów. Polska luka VAT jeszcze niedawno znacznie przebijała średnią unijną. W latach 2015-2016 wynosiła odpowiednio ok. 40 i 34 mld zł (23,9 proc. i 20,6 proc.; wobec średniej unijnej wynoszącej w 2015 r. 151 mld EUR, czyli 12,8 proc.). W 2017 r. wg szacunków Ministerstwa Finansów luka spadła do 14 proc.

Ta istotna poprawa to efekt kilku czynników - dobrej koniunktury gospodarczej, wprowadzenia jednolitego pliku kontrolnego, oraz tzw. pakietu paliwowego, który skutecznie ograniczył ilość wwożonego do Polski paliwa z pominięciem akcyzy i VAT.

Gdyby wprowadzenie split payment miało podobną skalę wpływu jak we Włoszech można by się spodziewać, że osiągnęlibyśmy poziom luki VAT niższy od średniej unijnej, a zbliżony do takich państw jak Niemcy, czy Holandia.

Według raportu przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte dla Komisji Europejskiej wynika, że wprowadzenie split payment w całej Unii (w wersji pomiędzy płatnikami VAT i z zablokowanym rachunkiem bankowym) mogłoby zmniejszyć lukę VAT o 27-42 proc. co przełożyłoby się na ok. 41-63 mld EUR przychodów rocznie.

Z drugiej strony autorzy raportu szacują, że koszty administracyjne (związane z rozliczaniem VAT per transakcja, zwiększonymi wymogami raportowania, kosztami operacji bankowych) wzrosłyby o ok. 26 mld EUR rocznie (średnio 800 EUR na przedsiębiorstwo), aczkolwiek te mogą być istotnie mniejsze wraz z automatyzacją i cyfryzacją procesu.

Gdyby przełożyć powyższe liczby na polskie realia moglibyśmy spodziewać się spadku luki VAT z 14 proc. do ok. 8-10 proc. i zwiększenia wpływów budżetowych o około 7-11 mld zł. Trudno niestety oszacować w jakim stopniu zwiększą się zarówno koszty administracyjne jak i koszty pozyskania dodatkowego finansowania - jak już wcześniej wspomniano środki na zablokowanym rachunku bankowym będą dostępne do płatności VAT do kontrahentów i trudno przewidzieć jak faktycznie zwiększy się zapotrzebowanie firm na płynność.

W przypadku kalkulacji dla całej UE wzrost rocznych kosztów administracyjnych stanowi 40-60 proc. przychodów ze zmniejszenia luki VAT, co oznaczałoby dodatkowe obciążenie polskich przedsiębiorstw od 3 mld zł do nawet 7 mld zł (ponad dodatkowy VAT, który odprowadzą w celu zamknięcia luki, aczkolwiek ściągania należnego VAT i odpływu środków od przedsiębiorców z tego tytułu nie można uznać za aspekt negatywny).

Nie ma jednoznacznych dowodów, że w skali całej gospodarki korzyści płynące ze split payment przewyższają związane z nim koszty - mechanizm rzeczywiście prowadzi do redukcji luki VAT, ale równolegle generuje istotne koszty administracyjne oraz trudne do przewidzenia dodatkowe koszty pozyskania finansowania przez firmy w celu utrzymania płynności.

Wojciech Bartosik, analityk, Michael/Ström Dom Maklerski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: podzielona płatność
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »