Biuro podróży Millennium Travel International złożyło oświadczenie o niewypłacalności

Biuro podróży Millennium Travel International złożyło oświadczenie o niewypłacalności; nie jest w stanie wywiązać się z umów zawartych z klientami w zakresie ich powrotu do kraju - poinformował rzecznik Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego Michał Nowakowski.

Nowakowski przekazał, że oświadczenie o niewypłacalności biura podróży wpłynęło do Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego w czwartek. - Obecnie poza granicami kraju przebywa ponad 300 turystów, którzy wykupili w Millennium Travel International wczasy w Grecji (Korfu), Bułgarii (Słoneczny Brzeg) i Albanii (Ksamil) - powiedział rzecznik.

Nowakowski dodał, że Dolnośląski Urząd Marszałkowski w porozumieniu z ubezpieczycielem organizuje loty powrotne klientów biura do Polski. - Według wstępnych szacunków koszt powrotu klientów biura do Polski wyniesie ok. 600 tys. zł. Koszt ten pokryje polisa ubezpieczeniowa - przekazał rzecznik.

Reklama

Pierwsi klienci tego biura wrócą do kraju w piątek, a w kolejnych dniach będą organizowane następne loty. - Oznacza to, że podróżni nie odczują dyskomfortu związanego z zaistniałą sytuacją - zapewnił Nowakowski.

Biuro Millenium Travel International z siedzibą w Legnicy zarejestrowane jest w spisie organizatorów turystyki prowadzonym przez Dolnośląski Urząd Marszałkowski od 2011 r. - Dotąd biuro nie wykazywało problemów finansowych. Imprezy turystyczne, które miały odbyć się zgodnie z ofertą biura po dniu 20 września, zostały wstrzymane - dodał rzecznik.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: niewypłacalność | biuro podróży
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »