Ostrożne zaufanie
Gdyby wotum zaufania dla gabinetu Marka Belki zależało od głosu przedsiębiorców, rząd uzyskałby poparcie - wynika z ankiety, jaką przeprowadził "Parkiet" wśród organizacji należących do Rady Przedsiębiorczości.
O opinię poprosiliśmy przedstawicieli polskich przedsiębiorców, czyli organizacje zrzeszone w Radzie Przedsiębiorczości. Łącznie jest ich 11, jednak część nie wzięła udziału w naszej ankiecie. Uznaliśmy bowiem, że pytanie o poparcie dla polskiego rządu reprezentantów Amerykańskiej Izby Handlowej, Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej czy IPH Inwestorów Zagranicznych w Polsce byłoby niefortunne. Dlatego te organizacje "zwolniliśmy" z udziału w "głosowaniu". Jakie stanowisko zajęły pozostałe? Cztery poparłyby rząd, trzy byłyby przeciwko, jedna - Polska Rada Biznesu - wstrzymałaby się od głosu. Przedsiębiorcy wyraziliby więc wobec rządu Marka Belki ostrożne zaufanie.
Najgorętszym zwolennikiem obecnego gabinetu wydaje się prezes Stowarzyszenia Menedżerów w Polsce Sławomir Majman. - Obawiam się, że każdy następny rząd wyłoniony zarówno przed, jak i po wyborach parlamentarnych, będzie dla polskiej gospodarki gorszy - wyjaśnił. S. Majman podkreślił wyjątkowo trafny dobór szefów poszczególnych resortów. Pozytywnym zaskoczeniem jest dla niego np. minister skarbu Jacek Socha. - Posługując się terminologią piłkarską mogę powiedzieć, że w bardzo dobrej formie jest także stoper Jerzy Hausner. Jasnym punktem jest również Tomasz Hajto tego rządu, czyli minister finansów Mirosław Gronicki - dodał prezes Majman.
Przedstawiciele innych organizacji, które zadeklarowały głosowanie "za", mniej entuzjastycznie oceniają jednak gabinet. Poparcia gabinetowi udzieliliby tylko pod warunkiem, że przyspieszone wybory parlamentarne odbyłyby się - co obiecuje Marek Belka - wiosną 2005 roku. - Głosowałbym za rządem, ale próbowałbym przekonać premiera, by nie podnosił składek na ZUS dla przedsiębiorców - powiedział nam Andrzej Arendarski, prezes KIG.
- Ten rząd wypełnił już swoje zadanie, czas na nową ekipę - powiedział nam Jerzy Bartnik, prezes Związku Rzemiosła Polskiego, który był na "nie". Jego zdaniem, nowe wybory powinny się odbyć na początku 2005 roku, a nie dopiero na wiosnę.
Podobne zdanie ma prezes BCC Marek Goliszewski. W jego opinii, trzeba przerwać festiwal pomysłów będących tylko "kiełbasą wyborczą" i jak najszybciej przeprowadzić wybory parlamentarne. - Jeżeli brak wotum zaufania miałby temu służyć, to jestem za tym - stwierdził Marek Goliszewski.
Bartłomiej Mayer