Przypadek wody Bonaqa...
... każe zwrócić uwagę na dwa aspekty współczesnego marketingu. Po pierwsze, mimo postępującej globalizacji, lokalne rynki ciągle zachowują swoją specyfikę, którą trzeba brać pod uwagę, wprowadzając na nie marki o międzynarodowym charakterze.
Sprawdzone w jednym kraju rozwiązania nie zawsze muszą przynieść sukces w innym i nawet największy bud- żet marketingowy nie zagwarantuje wtedy powodzenia.
Po drugie, przykład ten pokazuje, jak szybko potrafią się zmieniać współczesne rynki. Po początkowych sukcesach Bonaqa zaczęła tracić pozycję na skutek zmian w otoczeniu konkurencyjnym i w oczekiwaniach konsumentów. Sprawdzony na innych rynkach model marketingowy nie był w stanie marce pomóc. Zastąpienie wody Bonaqa lepiej odpowiadającą na potrzeby naszych konsumentów Kroplą Beskidu było dobrą, choć mocno spóźnioną reakcją. Żeby uniknąć takich sytuacji, trzeba na bieżąco obserwować działania konkurencji i zmieniające się oczekiwania odbiorców.
Dziś szansę na sukces mają nie ci, którzy dysponują największym budżetem, ale ci, którzy są w stanie jako pierwsi dostrzec szansę i z niej skorzystać. To właśnie oni nadają kierunek zachodzącym na rynku zmianom, którym pozostali gracze mogą się już tylko podporządkować.
Bartosz Hanus,
Senior Strategic Planner w agencji reklamowej TBWA