Urlop na żądanie po hucznych urodzinach

Od kilku miesięcy jestem przedsiębiorcą wpisanym do ewidencji działalności gospodarczej. Zatrudniłem dwóch kolegów. W ubiegły wtorek hucznie obchodziliśmy urodziny naszego przyjaciela.

Na drugi dzień jeden z kolegów-pracowników bardzo źle się czuł i utrzymywał, że powinienem mu udzielić urlopu na żądanie, który nazwał kacowym. Żaden z nas jednak nie miał pewności, na czym on polega. Czy możecie mi wyjaśnić szczegóły? - pyta czytelnik GP

Inni internauci radzą:

Jola G.: To prawda, że twój kolega, czy bardziej pracownik, miał prawo skorzystać z wolnego dnia. Nazywa się to urlop na żądanie, a nie kacowe, bo można go wziąć z rozmaitych powodów. Jest uregulowany w kodeksie pracy w art. 1672 i 1673. W przypadku takiego urlopu pracownik nie musi się tłumaczyć, po co mu wolny dzień. Po prostu zawiadamia rano pracodawcę, że nie będzie w pracy.

Reklama

Samanta: Można wziąć cztery dni wolne albo cztery razy po jednym dniu wolnym w ciągu roku. Należy tylko pamiętać, że takie urlopy dezorganizują pracę w firmie, więc kolega koledze nie powinien tego robić.

Artur: Zwykło się mawiać, że urlop na żądanie służy przede wszystkim niwelowaniu skutków pijaństwa, ale przecież przydaje się również do realizacji szczytniejszych celów (można pojechać do chorej babci:)). Jest to bardzo dobra instytucja wprowadzona do kodeksu pracy kilka lat temu.

GP odpowiada:

Zgodnie z kodeksem pracy każdemu pracownikowi w ciągu roku kalendarzowego przysługują 4 dni urlopu na żądanie. Trzeba je zgłosić najpóźniej w dniu rozpoczęcia tego urlopu. Pracownik może więc - z różnych powodów - nie stawić się w pracy, nie ryzykując utraty posady.

Musi jednak wystąpić z wnioskiem urlopowym, w którym zaznaczy, że wnosi o udzielenie mu nie więcej niż czterech dni wolnych na podstawie art. 1672 k.p. Limit ten przysługuje bez względu na ewentualne zmiany pracodawcy.

Warto przy tym pamiętać, że urlop na żądanie jest tylko dodatkowym trybem udzielenia go, ale urlopu nie dodaje. Jeśli więc pracownik wykorzystał wszystkie przysługujące mu wolne dni w trybie zwykłym, to już na żądanie urlopu wziąć nie może. Trzeba też wiedzieć, że to szczególne uprawnienie nie przechodzi na kolejny rok (nie można wziąć ośmiu dni na żądanie, jeżeli w poprzednim roku nie korzystało się z tej metody). Przechodzą tylko zaległe dni urlopu.

I jeszcze jedna ważna sprawa: informacja, że pracownik skorzystał z tej nielubianej przez pracodawców formy urlopu znajdzie się w świadectwie pracy. A przedstawienia go będzie od pracownika żądał każdy następny pracodawca.

Katarzyna Rychter

PODSTAWA PRAWNA? Art. 1672 i 1673 kodeksu pracy (t.j. Dz.U. z 1998 r. nr 21, poz. 94).

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: urlop na żądanie | urodziny | urlop
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »