Pokaz siły byków

Na wstępie warto przypomnieć, że po przełamaniu eksponowanej przeze mnie zapory podażowej: 2363-2367 pkt kontrakty powróciły ostatecznie poniżej poziomu 2363 pkt.

Na wstępie warto przypomnieć, że po przełamaniu eksponowanej przeze mnie zapory podażowej: 2363-2367 pkt kontrakty powróciły ostatecznie poniżej poziomu 2363 pkt.

Wygenerowało to wstępny sygnał słabości, wymagający jednak uzyskania dodatkowego potwierdzenia. Jak zwykle w tego typu sytuacjach niezawodna okazuje się technika grupowania zniesień. W opracowaniach sugerowałem, że ewentualne przełamanie węzła popytowego: 2343-2348 pkt mogłoby już stać się naprawdę silnym bodźcem dla podaży, co najpewniej znalazłoby swoje wizualne odzwierciedlenie w postaci kolejnej podfali spadkowej (jak pamiętamy wymieniony węzeł posiadał dodatkowe wzmocnienie w postaci linii czerwonej).

Do adekwatnego wyłamania jednak nie doszło, tak więc stąpaliśmy niewątpliwe po dość grząskim gruncie, ale ostatecznie to popyt zdobył się na przeprowadzenie kolejnej akcji (i to w jakim stylu!). Koniec końców bykom udało się zatem pokonać poziom cenowy 2388 pkt, gdzie nie tak dawno ukształtował się intradayowy punkt zwrotny (wykres w skali 60 minutowej).

Reklama

Po tym wyłamaniu szybko znaleźliśmy się w rejonie sierpniowego maksimum, które również bez jakichś istotnych problemów zostało sforsowane. Z załączonej grafiki wynika, że do lokalnego przesilenia doszło dopiero w rejonie górnej linii kanału (kolor czerwony) i średnioterminowego oporu fibo: 2432-2438 pkt (warto podkreślić, że bazowym elementem konstrukcyjnym strefy jest zniesienie 113% fali spadkowej zaznaczonej czerwoną, przerywaną linią). Podsumowując, obóz byków wykazał się wczoraj naprawdę sporą determinacją, i ta okoliczność wyróżniała nas pozytywnie na tle relatywnie słabszych rynków bazowych. W wyniku spektakularnej akcji popytowej seria marcowa znalazła się w okolicy następnego zgrupowania zniesień, które możemy z racji elementów składowych traktować w kategoriach średnioterminowej zapory cenowej (oczywiście mam tu na myśli przedział: 2432-2438 pkt wraz z przebiegającą w pobliżu linią kanału). Z całą pewnością jest to w tej chwili kolejne, dość ambitne wyzwanie dla kupujących. Bazową zaporą popytową (w ujęciu krótkoterminowym) pozostaje natomiast klaster cenowy: 2375-2379 pkt. W sensie konstrukcyjnym jest to tzw. pierwsza strefa wsparcia Fibonacciego wyznaczona na bazie zniesienia 14.6% całego ruchu wzrostowego.

(Komentarz stanowi fragment opracowania "Analiza Futures - Przed Otwarciem", Paweł Danielewicz, Makler Papierów Wartościowych)

Powrót optymizmu

Po niezbyt udanym starcie tygodnia, środowa sesja przyniosła poprawę nastrojów na amerykańskich parkietach. Sesja nie należała też z pewnością do nudnych. S&P 500 chwilę po rozpoczęciu sesji zyskiwał 0,8%, w połowie dnia tracił prawie 0,8%, a pod koniec dnia oscylował w

okolicach poziomów zamknięcia z poprzedniej sesji. Nasdaq i Dow Jones miały podobny przebieg sesji. Ostatecznie wszystkie trzy indeksy zakończyły dzień wzrostami. Dow Jones zyskał 0,70% (24575,62), S&P 500 0,22% (2638,70), a technologiczny Nasdaq symboliczne 0,08% (7025,77).

Na środowej sesji w centrum uwagi znajdowały się zdecydowanie wynik spółek.

Optymizm z początku sesji wspierały raporty IBM, Procter & Gamble oraz United Technologies. W ciągu dnia powróciły obawy o globalny wzrost gospodarczy i negocjacje USA - Chiny, ale nie utrzymały się zbyt długo i inwestorzy wrócili do kupowania. W ramach poszczególnych sektorów najlepiej wypadły dobra podstawowe oraz użyteczność publiczna. Słabszą sesję odnotowały z kolei przemysł lekki, spółki energetyczno-wydobywcze oraz nieruchomości. Większość raportujących w środę spółek pobiła oczekiwania. Procter & Gamble wypracował 1,25 USD zysku na akcję oraz 17,44 mld USD wobec oczekiwanych 1,21 USD i 17,16 mld USD. Comcast nieznacznie pobił oczekiwania raportując 64 centy zysku na akcję oraz 27,85 mld USD przychodów (prognoza 63 centy oraz 27,55 mld USD). United Technologies zaraportował 1,95 USD zysku na akcję oraz 18,04 mld USD przychodów przy oczekiwanych odpowiednio 1,55 USD i 16,8 mld USD.

Minimalnie rozczarował Abbott który pokazał 81 centów zysku na akcję oraz 7,77 mld USD (oczekiwano 7,81 mld USD).Mieszane wyniki zaraportował też Ford, którego zysk na akcję wyniósł 30 centów (oczekiwano 32 centy), a przychody 38,70 mld USD (36,88 mld USD). Spółce nie pomogła lepsza sprzedaż w USA, po tym jak traciła udziały rynkowe na wszystkich pozostałych rynkach, a szczególnie w Europie i Azji. Sentyment wspierały też mocno rosnące akcje IBM (8,5%), który podawał raport po zakończeniu wtorkowej sesji. Raporty dotychczas podało 14% spółek z S&P 500. Oczekiwania dla zysku pobiło 73% z nich, natomiast dla przychodów już tylko 59%. Dynamika wzrostu zysków spółek (13,2%) wypada tylko nieznacznie powyżej oczekiwań i na chwilę obecną jest to najsłabsze tempo od ostatniego kwartału 2017 roku. Środowe kalendarium przyniosło niewiele ciekawych odczytów. Podano cotygodniowe wnioski o kredyt hipoteczny MBA (-2,7%), listopadowy indeks cen nieruchomości FHFA (0,4%) oraz indeks Fed z Richmond dla stycznia (-2). W czwartkowym kalendarium, poza cotygodniowymi wnioskami o zasiłek dla bezrobotnych (prognoza 217 tys.), z ważniejszych odczytów podany zostanie jeszcze grudniowy odczyt wskaźników wyprzedzających Conference Board (-0,1%). Wyniki opublikują m.in. Intel, Freeport-McMoRan, JetBlue, American Airlines, Southwest Airlines, Bristol-Myers Squibb,

Union Pacific, Starbucks oraz Alaska Air.

Robert Kaczmarek, Santander Biuro Maklerskie

Santander Dom Maklerski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »