Nowojorska giełda przybrała w piątek żółty kolor, który symbolizuje barwy Cadiz FC. "Dla zwykłych kibiców Cadiz - tych z nas, którzy czują, cierpią i przeżywają każdy mecz - ten kamień milowy powinien być uważany za kolejne zwycięstwo, zwycięstwo skromnego klubu, zwykłych ludzi, którym udało się pewnym i dumnym krokiem znaleźć się na szczycie świata biznesu" - zwrócił się z Wall Street do kibiców Manuel Vizcaino, prezes klubu.
Cadiz FC debiutuje na Wall Street. Chce sfinansować inwestycję
Przygotowania do debiutu na Nasdaq trwały trzy lata. Cadiz FC wszedł na Wall Street pod szyldem firmy Nomadar (NOMA), która w 2023 r. została zarejestrowana w Delaware - drugim, najmniejszym stanie USA. Nomadar jest spółką zależną Sportech, która jest własnością klubu piłkarskiego z Kadyksu i w przyszłości firmą odpowiedzialną za budowę kompleksu.
Zgodnie ze strategią, Cadiz FC, Nomadar i Sportech zamierzają podpisać pięcioletnią umowę dzierżawy z opcją zakupu terenu o powierzchni ponad 110 tys. m kw. Wybrano już miejsce, ma nim być El Puerto de Santa María, portowe miasto w prowincji Kadyks. Władze klubu liczą na pozyskanie na nowojorskiej giełdzie około 123 milionów euro - prawie połowę kwoty potrzebnej do realizacji inwestycji. Spodziewają się, że resztę pieniędzy pokryją hiszpańskie banki.
Zgodnie z projektem, Sportech City ma być wielofunkcyjnym kompleksem. W jego skład wejdzie stadion sportowy mieszczący ponad 40 tys. kibiców. Miejsce to miałoby być wykorzystywane również do organizacji koncertów. W kompleksie przewidziano też budowę hotelu, centrum kongresowego, kliniki dla sportowców, siłowni i spa. Około 20 tys. m kw. zajęłaby strefa handlowa i gastronomiczna. Budowa Sportech City ma ruszyć w przyszłym roku, a jej zakończenie przewidziano na rok 2030.
Cadiz FC na Wall Street. Akcje po 30 dolarów
"To jest historyczna operacja, ponieważ żaden profesjonalny hiszpański zespół piłkarski nigdy nie korzystał z Giełdy Papierów Wartościowych w celu pozyskania kapitału, a tym bardziej z Nowojorskiej Giełdy Papierów Wartościowych" - podkreśla hiszpański dziennik ekonomiczny, Expansión. Zwraca uwagę, że oferta publiczna nie jest przeprowadzana w formie oferty o stałej cenie, lecz w drodze notowania bezpośredniego. "Oznacza to, że w dowolnym momencie inwestorzy będą mogli handlować akcjami spółki zależnej Cádiz po dowolnej uzgodnionej cenie" - wyjaśnia gazeta.
Hiszpańscy eksperci giełdowi prognozowali, że akcje NOMA wyniosą w dniu debiutu wartość 8-10 dolarów. Oznaczałoby to osiągnięcie kapitalizacji rynkowej na poziomie 130 mln dolarów. Tymczasem klub piłkarski z Kadyksu, za pośrednictwem swojej spółki zależnej Nomadar, zyskał o wiele więcej. Cena każdej akcji, krótko po otwarciu nowojorskiej giełdy, wzrosła do 30 dolarów, co oznacza, że kapitalizacja spółki jest już trzykrotnie wyższa niż szacowano. "Cadiz strzelił niesamowitego gola" - oceniły wydarzenie hiszpańskie media ekonomiczne.
Za zapewnienie płynności akcji Nomadaru jest odpowiedzialny amerykański broker, Clear Street. Zaś fundusz inwestycyjny Yorkville Advisors, powiązany z kręgiem interesów prezydenta Donalda Trumpa, zobowiązał się z do zakupu walorów o wartości 30 milionów dolarów.













