Pozycja lidera w zasięgu ręki

Wrocławski Dom Maklerski odgrywa na NewConnect podwójną rolę. Z jednej strony jest to spółka, która debiutuje na nowym rynku, z drugiej - jego autoryzowany doradca. O oczekiwaniach WDM, związanych z uczestnictwem na NewConnect, rozmawiamy z wiceprezesem zarządu spółki Michałem Hnatiukiem.

Wrocławski Dom Maklerski odgrywa na NewConnect podwójną rolę. Z jednej strony jest to spółka, która debiutuje na nowym rynku, z drugiej - jego autoryzowany doradca. O oczekiwaniach WDM, związanych z uczestnictwem na NewConnect, rozmawiamy z wiceprezesem zarządu spółki Michałem Hnatiukiem.

Interia.pl: Jakie nazwiska kryją się pod nazwą Wrocławskiego Domu Maklerskiego? Mówisz WDM - myślisz...

Michał Hnatiuk: - Pomysłodawcami stworzenia WDM są Wojciech Gudaszewski i Adrian Dzielnicki, ja dołączyłem do nich później. Znamy się jeszcze z czasów studiów. Ja i Wojtek Gudaszewski byliśmy w tej samej grupie. W tym samym czasie w trójkę wyjechaliśmy do Warszawy. Później przenieśliśmy się z powrotem do Wrocławia, aby zacząć organizować firmę. Tego samego dnia złożyliśmy wypowiedzenia z pracy w Warszawie.

Reklama

Jak wyglądały początki Waszej działalności? Firma powstała formalnie w grudniu 2005 roku. Czy droga celu była wyboista?

- Początki działalności stały głównie pod znakiem przygotowywania wniosku do KPWiG i samego starania się o uzyskanie licencji maklerskiej. Brak licencji był największą przeszkodą w rozwoju firmy. Tak naprawdę dopiero od momentu rozpoczęcia działalności maklerskiej w lutym 2007 roku rozpoczął się dynamiczny rozwój firmy.

Kiedy mogliście mówić o pierwszym sukcesie WDM?

- Pierwszym większym sukcesem była finalizacja dwóch transakcji typu PRE IPO, w których byliśmy doradcą.

Rozumiem, że wejście na NewConnect to dla Was również duży krok naprzód. Czego oczekujecie po nowym rynku?

- Jesteśmy firmą, która idealnie pasuje do modelu spółek, dla których został stworzony NewConnect. Jesteśmy firmą młodą, ale dynamicznie się rozwijamy i mamy ambitne plany dalszego rozwoju, do czego potrzebny nam jest kapitał.

Proszę powiedzieć więcej. O czym myśli Pan, mówiąc o ambitnych planach?

- Obecnie bardzo dobrze rozwinięte jest "ramię" firmy, które jest odpowiedzialne za szeroko rozumiane wprowadzanie spółek na giełdę, na rynek regulowany oraz na NewConnect. Mamy zamiar również rozwinąć dodatkowo "ramię" firmy, odpowiedzialne za produkty inwestycyjne. W tym celu powołaliśmy do życia spółkę zależną, która będzie docelowo prowadzić działalność jako TFI. Chcemy również zająć się dystrybucją produktów inwestycyjnych. Oprócz tego, część pozyskanych środków zostanie przeznaczona na inwestycje portfelowe, głównie w formie PRE IPO.

Uważacie, że jesteście w stanie skutecznie konkurować w przyszłości z liderami w swojej branży?

- Uważamy, że na rynku jest wystarczająco dużo miejsca, abyśmy mogli rozwijać działalność bez wchodzenia w kolizję z większymi podmiotami w branży. W wybranych segmentach, np. NewConnect, zamierzamy oczywiście osiągnąć pozycję lidera.

Rozmawiał: Arkadiusz Błaszczyk, Interia.pl

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »