Tauron: Wyniki odzwierciedlają problemy całej branży
Na sytuację sektora energetycznego wpływ ma obecna sytuacja na rynku węgla, która utrudnia osiągnięcie rentowności w segmencie wydobycie. Spółki energetyczne coraz częściej jednak stoją przed problemem opłacalności inwestycji, co w obecnych warunkach rynkowych nie jest oczywiste.
Tauron opublikował wyniki za trzy kwartały br. Zysk netto wyniósł 276 mln zł, przy EBITDA wynoszącej 2,46 mld zł, co oznacza spadek o 14 proc. r/r. Przychody wyniosły ponad 13,1 mld zł.
- Wyniki Taurona za III kwartał br. były zgodne z wcześniej podanymi przez spółkę wynikami wstępnymi i nie zaskoczyły rynku - dla Interii komentuje wyniki spółki Stanisław Ozga, analityk w Biurze Analiz Rynkowych PKO BP.
W wynikach w dużym stopniu odzwierciedlona jest obecna sytuacja całego sektora energetycznego, który zmaga się z poważnymi problemami. To zasadniczo coraz większe trudności z utrzymaniem rentowności na działalności, a także wzrost kosztów powiązany ze spadkiem cen energii. Tym samym, tak jak pozostałe spółki z sektora, Tauron zanotował spadek zysku operacyjnego EBITDA.
- W poszczególnych segmentach działalności składały się na to istotny spadek stopy zwrotu z kapitału w segmencie dystrybucji oraz wzrost kosztów CO2 i spadek cen energii w segmencie wytwarzania. W segmencie sprzedaży spadek marży ze względu na rosnąca konkurencję widoczny w poprzednich kwartałach został zatrzymany ponieważ istotnie spadły ceny zielonych certyfikatów, które obniżyły koszty zakupu energii - tłumaczy Ozga.
- Podejmowane przez nas inicjatywy pozwolą nam skutecznie sprostać wyzwaniom stojącym przed całą branżą energetyczną - mówi Remigiusz Nowakowski, prezes Tauron Polska Energia.
- Naszym celem jest dalsza poprawa efektywności i wskaźników finansowych Grupy. W ramach przyjętej strategii zakładamy, że EBITDA z 3,5 mld w 2015 r. wzrośnie do 4 mld w 2020 r., i do ponad 5 mld w 2025 r. - ocenia Jarosław Broda, wiceprezes ds. zarządzania majątkiem i rozwoju w GK Tauron.
Co ważne, Grupa w okresie pierwszych trzech kwartałów br. wypracowała 13,1 mld zł przychodów. Oznacza to spadek o ok. 4 proc. r/r. Wpływ na to miał niższy wolumen sprzedaży detalicznej energii o ok. 12 proc. (częściowo zniwelowany wzrostem na rynku hurtowym, o ok. 4 proc.). Istotnym problemem jest natomiast niższy wolumen sprzedaży węgla poza spółkę, co wiązać należy bezpośrednio z utrzymującą się wciąż nadpodażą surowca na rynku.
- Istotnym wyzwaniem dla spółki jest obecnie sytuacja na rynku węgla. Niskie ceny utrudniają osiągnięcie rentowności w segmencie wydobycia. Kolejną kwestią jest relatywnie duży program inwestycyjny spółki, który do roku 2020 ma wynieść ok. 18 mld PLN. Jego pochodną jest rosnący poziom zadłużenia. Spółka także zabiega by jej nowe projekty takie jak np.: blok węglowy 900 MW w Jaworznie generowały zyski, co w świetle obecnych uwarunkowań rynkowych nie jest oczywiste - ocenia Ozga, ekspert PKO BP.
Tauron pracuje nad koncepcją finansowania programu inwestycyjnego grupy w najbliższych latach. Rozważa m.in. emisję obligacji podporządkowanych i wydłużenie okresu zapadalności długu, co dałoby przynajmniej kilkaset mln zł na inwestycje, ale - co istotne - nie prowadziłoby to do zwiększenia ogólnego wskaźnika dług netto/EBITDA, który dla spółki jest już na bardzo wysokim poziomie.
- Podejmujemy działania, które pozwolą utrzymać stabilność finansową. Rozważamy emisję obligacji podporządkowanych, które nie są elementem wskaźnika dług netto/EBITDA. Rozważamy możliwość wydłużenia zapadalności długu (teraz zapadalność przypada głównie na lata 2019-20), rozważamy też działania w zakresie zarządzania kapitałem obrotowym, w tym zarządzanie zapasem, czy faktoring - tłumaczy wiceprezes Tauronu Marek Wadowski.
Na koniec września wskaźnik dług netto/EBITDA w grupie Tauron wyniósł 2,64x. Priorytetem dla spółki jest utrzymanie tego wskaźnika poniżej poziomu 3,5x. Spółka miała na koniec trzeciego kwartału 8,3 mld zł zadłużenia finansowego.
Bartosz Bednarz
