W czwartek, 18 lutego mBank (MBK) rozpoczął notowania od poziomu 225,4 zł, czyli o 0,09 proc. więcej niż na zamknięciu środowej sesji, gdy rynek ustalił cenę akcji na poziomie 225,2 zł. O godzinie 10.00 kurs akcji wzrósł do poziomu 231 zł, a następnie, o 16.09, spadł do wartości 221 zł, by na zamknięciu wzrosnąć do poziomu 223 zł.
Liczba transakcji dla spółki mBank wyniosła 117, przy wolumenie obrotu akcjami na poziomie 59 814 sztuk. Obroty wyniosły 13 mln zł., co oznacza, że kształtowały się na średnim miesięcznym poziomie generowanym dla spółki.
Spółka przełamała tendencję wzrostową trwającą od 3 sesji i odnotowała spadek. W ciągu ostatniego tygodnia wartość spółki wzrosła o 15,48 proc., w ciągu miesiąca zwiększyła się o 8,99 proc. Przez ostatnich 12 miesięcy obniżyła się o 40,18 proc., a od początku roku akcjonariusze stracili 40,5 proc.
W czwartek mBank zachowywał się gorzej niż rynek. Indeks WIG spadł o 0,55 proc. do poziomu 58 684 punktów, a wartość spółki spadła aż o 0,98 proc. Spółki z branży bankowej do których należy także mBank ciągnęły rynek w dół, wartość indeksu WIG-BANKI spadła o 0,54 proc. do poziomu 5 299 punktów. To między innymi słaba kondycja spółek z sektora bankowego na sesji miała wpływ na to, że indeks WIG spadł.
mBank to uniwersalny bank obsługujący klientów korporacyjnych, instytucjonalnych i detalicznych (w tym private banking) na terenie całego kraju. Prowadzi również działalność handlową i inwestycyjną, a także działalność maklerską. Bank świadczy usługi na rzecz osób prawnych i fizycznych, krajowych i zagranicznych, zarówno w złotych jak i walutach obcych. W ramach bankowości detalicznej mBanku, działalność prowadzą oddziały zagraniczne w Czechach i na Słowacji. (na podst. GPW).