Dalsze zmagania z oporem
Na giełdach europejskich panowała zapanowała wczoraj większa polaryzacja nastrojów. Główne wskaźniki przez większość sesji pięły się do góry wysiłek zniweczyła końcówka i w rezultacie kończyły one lekkimi spadkami.
Na mniejszych pakietach pozytywny sentyment udało się utrzymać do końca i większość z nich, w tym również w naszym regionie, zamknęło się wzrostem. Dane z rynku pracy w USA większej reakcji nie wywołały, ale kiedy pojawiły się informacje o gorszych zamówieniach na dobra trwałe (2,6% vs. spodziewanych 3%) oraz spadku o 7,6% podpisanych umów kupna domów nastroje wyraźniej się popsuły.
Przecena została wprawdzie dość szybko powstrzymana, a ostatnie minuty przyniosły odbicie, ale najważniejszym wskaźnikom nie wystarczyło to by powrócić na plusy. WIG20 otworzył się spadkiem, ale po krótkim zawahaniu zaczął odrabiać straty i powrócił w okolice poprzedniego zamknięcia, gdzie zapanowała niewielka stabilizacja. Po pierwszej porcji danych zza oceanu rynek znów ruszył do góry i mimo osłabienia w końcówce zakończył na plusie.
Sesja niewiele wniosła i nadal indeks zmaga się z oporem na 2363 pkt. Pozytywnie należy traktować to, że nie dochodzi do większego cofnięcia, tym bardziej że jest to ostatnia zapora przed znacznie ważniejszą barierą w przedziale 2393-2404 pkt.
Kamil Grabczuk, Jacek Buczyński