Giełdy na szczytach

Wczorajsza sesja przyniosła na rynku kontynuację wzrostów na rynkach akcyjnych w Niemczech oraz USA, które kończyły dzień na historycznych maksimach oraz wyraźne załamanie cen złota, które straciło ponad 2% bez wyraźnych powodów fundamentalnych.

Wczorajsza sesja przyniosła na rynku kontynuację wzrostów na rynkach akcyjnych w Niemczech oraz USA, które kończyły dzień na historycznych maksimach oraz wyraźne załamanie cen złota, które straciło ponad 2% bez wyraźnych powodów fundamentalnych.

Uspokojenie na EURUSD, a giełdy na szczytach

Wczorajsza sesja przyniosła na rynku kontynuację wzrostów na rynkach akcyjnych w Niemczech oraz USA, które kończyły dzień na historycznych maksimach oraz wyraźne załamanie cen złota, które straciło ponad 2% bez wyraźnych powodów fundamentalnych. Z istotnych odczytów poznaliśmy wczoraj dane ze Stanów Zjednoczonych, które pozytywnie zaskoczyły inwestorów. Lepsze od oczekiwań okazały się zamówienia na dobra trwałego użytku, które wzrosły o 0.8% wobec oczekiwanego spadku o 0.5%. Stało się tak za sprawą dużych zamówień militarnych, które należy jednak potraktować jedynie jako czynnik jednorazowy, co może spowodować, że kolejny odczyt może okazać się nieco słabszy.

Reklama

Dobre nastroje amerykańskich przedsiębiorców pokazał także wysoki odczyt PMI dla sektora usług, który wyniósł 58.4 pkt, a inwestorów ucieszyły także rosnące ceny nieruchomości w 20 największych metropoliach, co pokazuje, że obawy Janet Yellen - prezes FED, dotyczące kondycji rynku nieruchomości w USA jak do tej pory nie potwierdzają się. Dobre dane przyczyniły się także do umocnienia dolara, który zyskiwał w relacji do większości walut. Warto wspomnieć także

o komentarzu ze strony członka FOMC Dennisa Lockharta, który stwierdził, że od zakończenia QE do ewentualnych podwyżek stóp minie co najmniej 6 miesięcy, co pokazuje, że wcześniejsze słowa Janet Yellen, które zostały w późniejszym czasie zdementowane mogły mieć swoje podstawy w dyskusjach wewnątrz Komitetu Otwartego Rynku.

W nocy poznaliśmy gorszy odczyt nastrojów z Nowej Zelandii, który doprowadził do ponownego zejścia NZDUSD do kluczowych wsparć w okolicach 0.8500-0.8520. Coraz poważniejsze wydaje się w tym miejscu ryzyko wybicia dołem, ze względu na coraz bardziej prawdopodobną przerwę w cyklu podwyżek stóp procentowych w Nowej Zelandii, która może nastąpić już na najbliższym posiedzeniu 12 czerwca lub w lipcu, co mogłoby prowadzić do krótkoterminowego odwrócenia na NZD.

W dzisiejszym kalendarium nie mamy zbyt wiele istotnych punktów.

Warto z pewnością, spojrzeć na dane o sprzedaży detalicznej z Wielkiej Brytanii, które mogą doprowadzić do zahamowania spadków na GBPUSD. W kontekście Euro istotne będą dane o podaży pieniądza M3, które pokażą jak wygląda sytuacja płynności w europejskim sektorze finansowym i mogą okazać się pewną wskazówką dla ECB przed najbliższym posiedzeniem, którego wynik w kontekście obniżek stóp procentowych wydaje się jednak być już przesądzony.

Technicznie sytuacja na EURUSD nie prezentuje się neutralnie, gdyż widać, że kurs znalazł krótkoterminowe wsparcie w okolicach 1.3610/15, które powinno zostać wyraźnie pokonane dopiero po decyzji ECB w przyszły tygodniu. Najbliższym oporem pozostają okolice 1.3670, których pokonanie otworzyłoby drogę do 1.3700.

Kamil Maliszewski, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A

Po pierwszej fali wyprzedaży jaką mogliśmy obserwować w drugiej połowie ubiegłego tygodnia na GBPUSD i poniedziałkowym odpoczynku, wtorek przyniósł kontynuację dynamicznych zniżek. W ujęciu technicznym kurs dotarł do podwójnego wsparcia wyznaczonego przez 50-sesyjną średnią kroczącą oraz dolne ograniczenie kanału wzrostowego, w którym kurs porusza się od IV kwartału ubiegłego roku.

W przypadku przełamania testowanych wczoraj poziomów, najbliższe wsparcie wyznacza 1.67612, czyli linia dołków z połowy maja i drugiej połowy kwietnia oraz szczytów z lutego i początku marca. W przypadku przełamania tego poziomu, technicznie możliwe jest zejście korekcyjne w kierunku silnego wsparcia w okolicach 1.6473, poziom ten wyznaczają 200-sesyjna średnia krocząca i 23.6 proc. zniesienie Fibo fali wzrostowej z genezą w połowie ubiegłego roku. W przypadku realizacji scenariusza wzrostowego, pierwszy ważny opór wyznacza poziom ubiegłotygodniowych szczytów, tj. 1.6899, a kolejny poziom 1.6971, 5-letnie szczyty, wybite w maju.

Korekta na GBPUSD, to przede wszystkim efekt poprawy sentymentu wobec dolara amerykańskiego, co potwierdzają wczorajsze zniżki na eurodolarze. Z perspektywy funta brytyjskiego sytuacja makroekonomiczna od czasu ubiegłotygodniowych danych nie zmieniła się. Na korzyść brytyjskiej waluty przemawiają opublikowane tydzień temu dane o inflacji konsumenckiej CPI w kwietniu, która wzrosła powyżej oczekiwań rynkowych: 0.4% m/m i 1.8% r/r wobec prognozy 0.3% m/m i 1.7% r/r.

Ożywienie potwierdziły także dane o sprzedaży detalicznej. Dzisiaj na uwagę zasługiwać będzie odczyt Indeksu sprzedaży detalicznej w maju. Fundamenty przemawiają na korzyść brytyjskiej waluty. Nawet jeśli nastąpiła by techniczna korekta i wybicie z kanału wzrostowego, szybko powinniśmy obserwować powrót do zwyżek.

Dominik Murlak, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A

mForex.pl

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »