Po QE nadal dobre czasy dla rynków akcji

"Zapowiadane ograniczanie przez Fed QE nie jest czymś, czego należy się obawiać. To jest oznaka poprawy warunków gospodarczych" - mówi Tepper.

 "Zapowiadane ograniczanie przez Fed QE nie jest czymś, czego należy się obawiać. To jest oznaka poprawy warunków gospodarczych" - mówi Tepper.

"I nawet przy mniejszym stymulowaniu gospodarki dla rynków akcji będą dobre czasy" - ocenia zarządzający Appaloosa.

Fed obecnie skupuje miesięcznie aktywa za 85 mld USD. Ale w środę, po posiedzeniu Fed szef banku centralnego USA Ben Bernanke zapowiedział, że Rezerwa Federalna może ograniczyć tempo skupu obligacji w dalszej części tego roku oraz zakończyć program skupu około połowy 2014 roku, jeśli sytuacja w gospodarce USA będzie się poprawiała w tempie zgodnym z obecnymi oczekiwaniami Fed.

Po tym komentarzu amerykańskie rynki akcji spadły w środę o 1,4 proc., w czwartek o dalsze 2,5 proc. Ale, zdaniem analityków, to umiarkowane zniżki w porównaniu ze spadkami na parkietach w Tokio i Londynie.

Reklama

"W amerykańskiej gospodarce jest lepiej, na rynku nieruchomości jest lepiej, trwa poprawa" - mówi Tepper.

"Jeśli inwestorzy naprawdę chcą mocnych rynków, muszą zrozumieć, że jest to tylko możliwe wówczas, jeśli Fed wycofa swój program pobudzania gospodarki" - dodaje.

"Aby utrzymać wzrosty na rynkach w stabilnym tempie Fed musi wycofywać QE" - uważa Tepper.

Zarządzający Appaloosa jest byczo nastawiony wobec rynków akcji. Ocenia, że na rynkach jest ok. 400 mld USD nie ulokowanej nigdzie gotówki szukającej terenu do inwestycji, a rynki akcji są do tego dobrym miejscem.

PAP

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »