Przed ofertą PKN

Wczorajsze zakończenie w USA, wynikające przede wszystkim z uspakajających słów A.Greenspana, z pewnością przyniesie i u nas optymizm - przynajmniej na fixingu. Co prawda Azja nie wykazuje odrobiny optymizmu - wręcz przeciwnie. Euroland powinien jednak być "na plusach". To otwiera pole na WGPW do gry pod dane w USA. Oczekiwana wartość wzrostu CPI (zarówno całkowitego, jak i podstawowego) to 0,2%. Problem w tym, że w tej chwili akcenty przesuwają się z inflacji i stóp procentowych na zmniejszenie zysków firm wynikające ze spowolnienia gospodarki. Jednak bardzo dobre CPI powinno spowodować wzrost choćby na zasadzie odreagowania. Złe zaś odbiłoby się w dwójnasób na rynku: nie dość, że gospodarka zwalnia i wzrost zysku firm jest niepewny to jeszcze grożą następne podwyżki. Spodziewam się więc (u nas) do 14.30 umiarkowanego optymizmu, szczególnie, że jest to sesja po spadkach. Czy rynek zachowa się tak, jak w przypadku PPI - będzie dalej nudny i bez wyrazu, czy też coś się zmieni w przypadku dobrego CPI, to niestety trudno powiedzieć - w przypadku złego chyba nie trzeba pisać, że będzie przecena. Zbliżająca się oferta PKN może skutecznie wyhamować próby wzrostu. Z drugiej jednak strony, jeśli dane będą dobre i nie będzie nowych ostrzeżeń o gorszych zyskach kwartalnych, to atak funduszy może nastąpić dowolnego dnia. Biorąc pod uwagę bardzo mały obrót trzeba stwierdzić, że sytuację mają wyjątkowo korzystną. Nie muszą czekać do końca oferty PKN. Dlatego też należałoby powoli akumulować wybrane akcje. Oczywiście zakładając zlecenia stop pozwalające wycofać się z rynku z małą stratą w przypadku pomyłki i braku letniej hossy. Generalnie: ostrożnie przed 14.30.