Spora determinacja kupujących

Poranna faza handlu upłynęła wczoraj pod znakiem silnego wzrostu presji popytowej - i to również w relacji do rynków bazowych (gdzie generalnie popyt także dyktował warunki gry). Warto w tym kontekście podkreślić, że otwarcie wypadło z luką hossy - od razu ponad honorowanym ostatnio przez rynek węzłem podażowym fibo: 1656-1659 pkt.

Poranna faza handlu upłynęła wczoraj pod znakiem silnego wzrostu presji popytowej - i to również w relacji do rynków bazowych  (gdzie generalnie popyt także dyktował warunki gry). Warto w tym kontekście podkreślić, że otwarcie wypadło z luką hossy - od razu ponad honorowanym ostatnio przez rynek węzłem podażowym fibo: 1656-1659 pkt.

Zgodnie z oczekiwaniami, po wyłamaniu wymieniony zakres cenowy zaczął pełnić rolę intradayowej zapory popytowej (zasada zmiany biegunów). Z tym mechanizmem - jeśli chodzi o odpowiednio konstruowane węzły Fibonacciego - często mamy jak wiadomo do czynienia.

Jedyne co mogło trochę zaskakiwać, to bardzo sprawne zainicjowanie kolejnej podfali wzrostowej - zwłaszcza w odniesieniu do nieco słabiej zachowujących się wówczas rynków europejskich. 

Tak czy inaczej seria czerwcowa zaczęła z wyraźnym wigorem podążać w kierunku kwietniowego maksimum cenowego, czyli również licznych, grupujących się w tym rejonie zniesień i projekcji fibo (strefa: 1684-1687 pkt eksponowana przeze mnie w opracowaniach online). 

Reklama

Ostatecznie doszło tutaj do bezpośredniego starcia, czyli tym samym zrealizował się w trakcie wtorkowej odsłony scenariusz bazowy (po wybiciu ważnego oporu fibo: 1656-1659 pkt kontrakty dotarły do następnego w kolejności zgrupowania zniesień).   

Zakres cenowy: 1684-1687 pkt przez kilka godzin odgrywał nieprzypadkową rolę, ale co istotne, nie pojawiały się w tym rejonie jakieś aktywne prób przejmowania inicjatywy przez stronę podażową. Ostatecznie doszło do jego negacji i w tym kontekście trudno się dziwić, że seria czerwcowa szybko przetestowała średnioterminowy opór fibo: 1700-1711 pkt (w opracowaniach online sugerowałem również, by obserwować wykres pod kątem zniesienia zewnętrznego 113%; poziom 1703 pkt, który został z łatwością sforsowany). 

Dzisiaj eksponuję już jednak wykres FW20M2020 w skali dziennej (z racji trendu bocznego w ostatnim okresie w komentarzach porannych posiłkowałem się jak wiadomo skalą intradayową). Na pewno wczorajszy test klastra fibo: 1700-1711 pkt należy uznać za bardzo istotne wydarzenie, korespondujące z kierunkiem całej fali popytowej, zapoczątkowanej w korytarzu cenowym: 1210-1228 pkt.

Warto zwrócić uwagę, że wymieniony zakres fibo plasuje się w rejonie ważnej luki bessy (strzałka na wykresie). Jej ewentualne wypełnienie - w powiązaniu z wybiciem bariery podażowej Fibonacciego - wygenerowałoby kolejne, dość sugestywne wskazanie rynkowe, faworyzujące popyt w coraz większym wymiarze. W tej sytuacji bezpośrednim celem stałaby się strefa: 1792-1805 pkt, wyznaczona już na bazie zniesienia 50.0% całej fali spadkowej.

Ponieważ w porannej fazie dzisiejszej odsłony zostanie najprawdopodobniej ustanowione nowe maksimum cenowe, wątek dotyczący zapór popytowych (wsparć) rozwinę w opracowaniach online. Na obecnym etapie wydarzeń pierwszym, liczącym się klastrem popytowym pozostaje wyeksponowany na wykresie obszar: 1647-1653 pkt.

Paweł Danielewicz

Santander Dom Maklerski
Dowiedz się więcej na temat: kontrakty terminowe

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »