Sprzedają tylko maruderzy
Rynek wraca do względnej normalności a ta względna normalność to gra pod nastroje na giełdach światowych.
Tak jak pisałem we wczorajszym komentarzu po sesji uważam, że dzisiaj będzie ostateczne
dyskontowanie rozpadu koalicji. Sprzedawać będą tylko maruderzy. Jeśli chodzi o sytuację
makro to dopiero konkretne nominacje czy decyzje będą oceniane przez rynek. Wracamy do
względnej normalności, a ta względna normalność to gra pod nastroje na giełdach światowych.
Przestrzegałbym przed emocjonalną sprzedażą na dzisiejszej sesji. Uważam, że na ciągłych
taniej nie będzie, a dalsza koniunktura zależy od Wall Street, której zachowanie w tym
tygodniu można określić mianem łagodnej korekty po dużych wzrostach. Tak zresztą reaguje
reszta świata (patrz Japonia).
Uważam, że dzisiaj sprawdzimy, które spółki są naprawdę
silne. Z całą pewnością będą rodzynki na których będzie można zarobić. Przykrą niespodziankę
może zrobić PKO SA, które zapowiedziało emisję akcji na jesieni (1 mld.zł.). Za chwilę
również wchodzą akcje pracownicze. Tutaj byłbym ostrożny. Dziś jest wymarzony dzień dla
funduszy, żeby odebrać akcje spanikowanym i spróbować pokazać rynkowi, że polityka
już się nie liczy. Czy tak zrobią? Ja na ich miejscu bym tak zrobił, szczególnie,
że sytuacja na rynku walutowym też jest spokojna, a komentarze bardzo wyważone.
Podsumowując: spadek jest oczywistością, ale to kończy sprawę polityki. Należałoby zacząć
ostrożnie kupować.