USA: Kończy się walka z inflacją?
W maju wskaźnik cen produkcyjnych - PPI nie zmienił się; Core PPI - miernik cen produkcyjnych, liczony bez cen enrgii i żywności, niespodziewanie wzrósł o 0,2 proc.
W piątek rynek oczekiwał informacji na temat wielkości wskaźnika cen produkcyjnych i wielkości wskaźnika cen liczonego bez, podatnych na duże wahania, cen energii i żywności. Ich wyniki stanowią kluczową informację o możliwych przewidywanych zmianach stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych.
Wskaźnik PPI (Producer Price Index), publikowany co miesiąc pokazuje tempo zmian ceny u producentów i hurtowników. Bardzo często inwestorzy porównują go ze wskaźnikiem ceny w detalu. Detaliści składają zamówienia na wyroby producentów z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, a to wpływa odpowiednio na wielkość cen u producentów. Generalizując jednak, ważniejszym czynnikiem w prognozowaniu przyszłej wielkości stopy procentowej jest wielkość PPI, a w szczególności Core PPI.
Z piątkowego raportu wynika, że wielkość wskaźnika cen ogółem (PPI) w maju pozostała na niezmienionym poziomie, w porównani do 0,3 procentowego spadku w kwietniu. Wynik ten spotkał się ze szczególnym zadowoleniem inwestorów na Wall Street, bowiem wcześniej analitycy spodziewali się wzrostu PPI o 0,3 proc.
Istotną daną jest również wielkość tzw. Core PPI, czyli wskaźnika cen produkcyjnych liczonego bez cen energii i żywności. Core PPI w tym przypadku jest bardziej wiarygodny, bowiem ceny żywności i energii w krótkich okresach nie zależą od wydajności i równowagi gospodarki. Dyktuje je rynek światowy a nie wewnętrzne czynniki. Ponadto w krótkim czasie są podatne na znaczne wahania. Raport wykazał, że w maju Core PPI niespodziewanie wzrósł o 0,2 proc. - analitycy spodziewali się wzrostu o 0,1 proc.
Czy zatem gospodarka wyhamowała? Opinie są podzielone. Część analityków uważa, że faktycznie tempo spadło i na najbliższym posiedzeniu Zarząd Rezerwy Federalnej pozostawi stopy na dotychczasowym poziomie. Zdaniem Saumila Parikha, ekonomisty z jednego z największych domów inwestycyjnych na świecie - UBS Warburg, nie ma żadnych poważnych oznak do tego, aby Fed podniósł po raz kolejny stopy, jego zdaniem, decyzja Zarządu Rezerw zostanie przesunięta na dalszy termin.
Część jednak opowiada się za kontynuacją podwyżek - Kathleen Stephansen, ekonomistka z Donaldson Luftkin&Jenrette twierdzi, że majowy raport powinien pomóc Greenspanowi w decyzji o podwyżce. Twierdzi, że mimo braku konkretnych czynników mogących na tą chwilę wywołać presję inflacyjną, istnieje nadal ryzyko (np. silny rynek pracy ) i dokąd to potencjalne ryzyko będzie istnieć Fed będzie nadal podnosił stopy.
Giełdy nie zareagowały znacząco na informację o cenach produkcji. Dow Jones Industrial Average spadł o 0,51 proc. do 10614,1 pkt., Nasdaq zyskał 1,29 proc. i zakończył sesję na poziomie 3874,8 pkt., S&P500 spadł o 0,32 proc. do 1456,95 pkt.