Wyhamowanie wzrostów na rynku akcji
Po tym jak w ubiegłym tygodniu mogliśmy obserwować dalsze wzrosty na głównych indeksach giełdowych na świecie, pierwsza sesja handlowa w nowym tygodniu rozpoczęła się od niewielkiego cofnięcia.
Warto jednak zaznaczyć, że nie zmienia to sytuacji w długim terminie, główne indeksy pozostają w trendach wzrostowych, a dzisiejsze spadki należy traktować jedynie jako korektę (nie wszystkie indeksy zamknęły się pod kreską).
O ile zdecydowana większość europejskich indeksów giełdowych zakończyła dzisiejszą sesję na minusie, tak np. francuski CAC40, zyskał 0,15 proc., a belgijski BEL20 dodał 0,55 proc., z kolei IBEX35, zdołał zamknąć się aż 1 proc. wyżej. Natomiast niemiecki DAX stracił 0,5 proc., a londyński FTSE100 przecenił się 0,3 proc. Spadki obserwowaliśmy także na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie, gdzie WIG20 odnotował 0,66 proc. straty. Wśród największych spółek najmocniej traciły akcje Taurona i Lotosu, podczas gdy na solidnym, niemal 2 proc. plusie sesję zakończyły walory Orange i PGE.
Gorszy sentyment widać także na Wall Street, gdzie główne indeksy giełdowe rozpoczęły sesję od spadków. W momencie przygotowywania tego komentarza bardzo słabo radzi sobie technologiczny Nasdaq, gdzie przecena sięga niemal 1,5 proc. Z kolei S&P500 traci 0,8 proc., a Dow Jones zniżkuje 0,6 proc. Spadki obserwujemy także na indeksie zrzeszającym mniejsze spółki Russell 2000 (-2,1 proc.).
Warto wspomnieć o trwającym sezonie publikacji wyników z Wall Street, co może wpływać na nastroje w krótkim terminie. W tym tygodniu poznamy raporty spółek z sektora technologicznego, firm biotechnologicznych i dóbr konsumpcyjnych. Jutrzejsza sesja prezentuje się szczególnie ciekawie, poznamy między innymi wyniki Netfliksa oraz Johnson & Johnson.
Łukasz Stefanik