We wtorek doszło do sporej korekty na rynku metali szlachetnych. Po ostatnich wzrostach i osiąganiu rekordowych poziomów nastąpiły spadki cen.
Złoto traci najsilniej od lat
"Cena złota SPOT spadła o 6,3 proc, co stanowi największy jednodniowy spadek od kwietnia 2013 r." - zauważył we wpisie na X Konrad Ryczko, analityk w DM BOŚ.
Korekta obejmuje nie tylko rynek żółtego kruszcu.
"Futures/Spot na srebro tracą ponad 4,5 proc. Fundamentalnie duże przepływy srebra z USA i Chin na londyński rynek spot w minionym tygodniu łagodzą presję płynnościową na świecie i największym rynku pozagiełdowego handlu metalami szlachetnymi. Wcześniejsze braki srebra na rynku londyńskim spot przyczyniły się do wzrostu cen powyżej poziomu kontraktów terminowych na Comex tydzień temu, czyniąc dostawy samolotem - zazwyczaj zarezerwowane dla znacznie droższego złota - opłacalnymi dla sprzedawców" - dodał Ryczko.
Spadki widać też w przypadku kontraktów na platynę (ponad 7 proc.) i pallad (ponad 6 proc.).
Dolar zyskuje na taniejącym złocie
Zdaniem Kamila Szczepańskiego, młodszego analityka rynków finansowych XTB, spadek wartości metali szlachetnych to nie tylko efekt "korekty sentymentu inwestorów detalicznych". Zwraca uwagę, że w ślad za tym tracą rentowność amerykańskie obligacje, zyskuje z kolei dolar.
"Ten zestaw sygnałów mówi wyraźnie, że rynek zaczyna dyskontować spowolnienie gospodarcze. Ucieczka w amerykański dług przy rosnącym kursie dolara oznacza, że inwestorzy instytucjonalni szukają realnej ochrony przed słabnącą koniunkturą, jaką dają aktywa rządowe" - ocenia.
Obecnie dolar kosztuje 3,64 zł.













