Inwestorzy patrzą na dolarowy barometr

Choć związek siły dolara z koniunkturą na giełdach zmienia się w czasie, to od kilku lat walutowy barometr wysyła czytelne sygnały. Umacniający się dolar oznacza spadki na rynkach akcji, słabnący - daje przewagę bykom.

Od kilkunastu miesięcy odwrotna zależność między siłą amerykańskiej waluty a koniunkturą na giełdach jest uderzająca. Przypadający na koniec kwietnia 2011 roku szczyt trwającej od marca 2009 roku hossy na rynkach akcji idealnie zbiegł się w czasie z apogeum osłabienia się dolara wobec euro. Od końca lutego do końca listopada 2009 roku amerykańska waluta osłabiła się wobec euro o 19 proc. Tej niezwykle silnej, jak na rynek walutowy, tendencji towarzyszył 65-proc. wzrost indeksu S&P500 na nowojorskim parkiecie, za którym podążyły niemal wszystkie światowe giełdy.

Reklama

Późniejsze, trwające od listopada 2009 do pierwszych dni czerwca 2010 roku, równie gwałtowne umocnienie się dolara, sięgające ponad 30 proc., giełdowej hossy nie zdołało powstrzymać. Spowodowało jednak najpierw niemal 10-procentową korektę na rynkach akcji, później zaś, w końcowej jego fazie, spadek o 16 proc. Ten walutowy szok, wywołany niewypłacalnością Dubaju i pierwszymi wyraźnymi sygnałami kłopotów Grecji, stanowił jedynie krótką przerwę w fali słabnięcia amerykańskiej waluty. Napędzana ona była skrajnie luźną polityką Fed.

Od początku maja mamy do czynienia z kolejną fazą umacniania się dolara. U jej źródeł leży jeszcze bardziej dramatyczna odsłona greckiego kryzysu i związane z nią perturbacje na rynkach finansowych. Mimo widocznych zagrożeń rozszerzenia się go na kolejne kraje strefy euro, siła amerykańskiej waluty podlega sporym wahaniom. Oznacza to, że mamy do czynienia ze ścieraniem się dwóch przeciwstawnych tendencji. Z jednej strony europejski kryzys powoduje słabnięcie wspólnej waluty, z drugiej zaś kontynuacja luźnej polityki pieniężnej przez Fed i zapowiedź jej utrzymania do 2013 roku.

Chwiejna przewaga dolara nad euro pozwala przypuszczać, że gdy tylko Europie uda się złagodzić obecne kłopoty, amerykańska waluta straci moc. To zaś oznaczałoby powrót lepszych czasów dla rynków akcji. Realizacji takiego scenariusza nie przekreśla perspektywa spowolnienia w globalnej gospodarce. Pierwszej fazie hossy, rozpoczętej wiosną 2009 roku, także nie towarzyszyło gospodarcze ożywienie, ale luzowanie polityki pieniężnej. Po krótkiej przerwie, po to narzędzie sięgnął Europejski Bank Centralny, obniżając na początku listopada podstawową stopę procentową z 1,5 do 1,25 proc. Ta zaskakująca decyzja nie powinna spowodować radykalnych zmian w relacji euro do dolara, a może dodatkowo stymulować poprawę koniunktury na rynku akcji.

Sprawdź bieżące notowania walut na stronach Biznes INTERIA.PL

Trzeba też zauważyć, że kolejne sygnały osłabienia tempa wzrostu amerykańskiej gospodarki mogą pobudzić nadziei inwestorów na kolejną fazę zastosowania przez Fed działań stymulujących, które mogą przybrać formę zbliżoną do poprzednich rund ilościowego luzowania polityki pieniężnej, czyli dodruku dolarów. W trakcie poprzedniego posiedzenia Ben Bernanke nie wykluczył uruchomienia w przyszłości skupu obligacji hipotecznych. To zaś oznaczałoby kolejną falę osłabienia amerykańskiej waluty i duże prawdopodobieństwo wzrostu cen akcji. W tych niełatwych dla formułowania giełdowych prognoz czasach, warto więc posiłkować się obserwacją wskazań walutowego barometru.

Roman Przasnyski

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o inwestowaniu, zapytaj doradcy OpenFinance

Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania.

Open Finance
Dowiedz się więcej na temat: sygnały
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »