Niekompletny wniosek ws. Eureko

Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP) złożyło w PZU niekompletny wniosek o wykreślenie Eureko z akcjonariatu tego ubezpieczyciela - poinformował rzecznik prasowy PZU Tomasz Brzeziński. MSP nie uzupełniło jednak wniosku.

Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP) złożyło w  PZU niekompletny wniosek o wykreślenie Eureko z akcjonariatu tego  ubezpieczyciela - poinformował rzecznik prasowy PZU  Tomasz Brzeziński. MSP nie uzupełniło jednak wniosku.

Jak wyjaśnił Brzeziński, PZU po otrzymaniu wniosku z resortu skarbu o wykreślenie należących do Eureko akcji z księgi akcyjnej, zwróciło się do resortu o uzupełnienie tego wniosku. Odpowiedzi nie otrzymało.

- Otrzymaliśmy wniosek i poprosiliśmy o jego uzupełnienie, ponieważ nie zawierał numerów akcji. Aby wykreślić akcje, zgodnie z Kodeksem spółek handlowych, musimy znać numery tych akcji. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi - powiedział Brzeziński.

Do Skarbu Państwa należy 55,09 proc. akcji PZU, a do Eureko - 33 proc. minus jedna akcja, pozostali akcjonariusze mają 12,8 proc. akcji PZU.

Reklama

Wczoraj minister skarbu Aleksander Grad poinformował że przed zmianą rządu MSP zwróciło się do PZU o wykreślenie Eureko z księgi akcjonariuszy. Dodał, że wniosek był nieprecyzyjny.

Grad poinformował, że m.in. tej sprawie będzie poświęcony bilans otwarcia według stanu na 16 listopada br., dotyczący PZU.

Prezes Eureko Polska Michał Nastula mówił wczoraj, że Eureko jest świadome istnienia korespondencji w sprawie zmiany w księdze akcji PZU. Inwestor uznał jednak, że pismo MSP nie pociąga za sobą żadnych skutków prawnych, bo sama decyzja MSP o odstąpieniu od umowy prywatyzacyjnej nie rodzi skutków prawnych.

26 października br. MSP odstąpiło od umowy sprzedaży akcji PZU z 1999 r., tłumacząc to jej naruszaniem przez Eureko. MSP twierdziło, że Eureko narusza umowę prywatyzacyjną PZU, odwołując się w sporze z polskim rządem do międzynarodowego arbitrażu. Umowa stanowiła bowiem, że spory z niej wynikające będą rozstrzygane przez polskie sądy. Resort nie podawał szczegółów na temat skutków prawnych odstąpienia od umowy prywatyzacyjnej.

Eureko stoi na stanowisku, że arbitraż toczy się na podstawie polsko-holenderskiej umowy o wzajemnej ochronie inwestycji. Uważa też, że kwestia jurysdykcji została już rozstrzygnięta przez Trybunał Arbitrażowy i potwierdzona przez sąd powszechny w Belgii.

Polski rząd chciał unieważnienia wyroku Trybunału Arbitrażowego w Londynie z sierpnia 2005 r. Wówczas Trybunał uznał, że Polska naruszyła umowę o wzajemnej ochronie inwestycji. W najbliższych dniach belgijski sąd drugiej instancji ma przedstawić wyrok w sprawie polskiej apelacji od wyroku Trybunału Arbitrażowego. W drugiej części arbitrażu może zostać ustalona wysokość odszkodowania dla Eureko.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »