Obama i Bernanke straszą rynki

Piątkowa sesja na nowojorskiej giełdzie stanowiła kontynuację czwartkowej przeceny akcji. Wszystkie główne indeksy akcyjne tąpnęły o ponad 2 proc., co było ich czwartym spadkiem w ciągu tygodnia.

Za główny bodziec do wyprzedaży akcji analitycy uważają plany administracji prezydenta USA Baracka Obamy, aby ograniczyć wielkość banków i zakazać im handlowania instrumentami finansowymi "na własny rachunek" i inwestowania za pośrednictwem funduszy hedgingowych. Regulacje te miałyby zmniejszyć podejmowane przez instytucje finansowe ryzyko i przydać temu sektorowi stabilności.

Inwestorzy obawiają się jednak, że przepisy te, jeśli weszłyby w życie, silnie uderzyłyby w rentowność banków. W efekcie skupiający walory instytucji finansowych indeks S&P Financials stracił w piątek 3,3 proc.

Rynkom finansowym nie służy także niepewność dotycząca nominacji Bena Bernanke na drugą kadencję na stanowisku szefa Rezerwy Federalnej. Do niedawna wydawało się pewne, że Senat ją zatwierdzi, lecz w ostatnich dniach pojawiły się co do tego wątpliwości.

Katalizatorem przeceny na Wall Street były wyniki kwartalne Google'a. Przychody operatora najpopularniejszej przeglądarki internetowej wzrosły w IV kwartale 2009 r. o 13 proc. w porównaniu z tym samym okresem poprzedniego roku, do 4,95 mld dol. Zysk netto sięgnął 6,79 dol. w przeliczeniu na jedną akcję, w porównaniu z 5,10 dol. rok wcześniej.

Zarówno przychody, jak i zyski okazały się nieco wyższe, niż przewidywali ankietowani przez agencje Reutera analitycy, lecz spółka przyzwyczaiła rynki do zdecydowanego przebijania prognoz. W rezultacie jej walory przeceniono w piątek o 5,7 proc. Taniały również akcje innych spółek technologicznych.

Nastrojów inwestorów nie były w stanie poprawić nieco lepsze od oczekiwanych wyniki za IV kwartał koncernu General Electric oraz sieci barów szybkiej obsługi McDonald's.

Indeks Dow Jones Industrial Average stracił w piątek 2,09 proc. (216,90 pkt) i zakończył notowania na poziomie 10172,98 pkt. W ciągu tygodnia zniżkował o 4,1 proc., najwięcej od marca.

Wskaźnik Standard & Poor's 500 osłabił się o 2,21 proc. (24,72 pkt), do 1091,76 pkt. Cały tydzień zakończył o 3,9 proc. na minusie.

Indeks Nasdaq Composite zniżkował o 2,67 proc. (60,41 pkt), aby zakończyć notowania na poziomie 2205,29 pkt. W skali tygodni stracił 3,6 proc.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Barack Obama | przeceny | analitycy | Ben Bernanke
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »