Strategia wait-and-see popularna wśród inwestorów na rynku miedzi

Po ubiegłotygodniowych zniżkach, bieżący tydzień na rynku miedzi przynosi zdecydowaną poprawę nastrojów. Notowania tego surowca, które w poniedziałek zeszły nawet do okolic 2,71-2,72 USD za funt, obecnie znajdują się już niewiele poniżej 2,80 USD za funt.

Po ubiegłotygodniowych zniżkach, bieżący tydzień na rynku miedzi przynosi zdecydowaną poprawę nastrojów. Notowania tego surowca, które w poniedziałek zeszły nawet do okolic 2,71-2,72 USD za funt, obecnie znajdują się już niewiele poniżej 2,80 USD za funt.

Krótkoterminowo widać więc większy optymizm na rynku miedzi, jednak i tak trudno uznać zwyżki z ostatnich dni za szczególnie imponujące. Poziomy, na których poruszają się notowania tego metalu, nie są również wyjątkiem w porównaniu do tego, co widzieliśmy w ostatnich miesiącach - ponieważ notowania miedzi utrzymują się w średnioterminowej konsolidacji, ograniczonej od dołu rejonem 2,56-2,66 USD za funt, a od góry okolicami 2,86 USD za funt.

Notowania miedzi w USA - dane dzienne

Do wybicia się z konsolidacji jest więc jeszcze dość daleko, aczkolwiek pojawiły się szanse na coraz większą siłę strony popytowej na rynku miedzi w kontekście najbliższych paru miesięcy. Za zwiększony optymizm odpowiadają nadzieje na złagodzenie lub nawet zażegnanie konfliktu handlowego Stanów Zjednoczonych i Chin. Przywódcy obu krajów obiecali współpracę w tym zakresie na spotkaniu G20 pod koniec listopada - i obecnie te działania zaczęły przynosić pierwsze efekty w postaci zaktywizowania wzajemnego handlu.

Reklama

Tylko konkretne działania, a nie słowa, mogą zaktywizować inwestorów na rynku miedzi, spośród których spora część realizuje obecnie strategię wait-and-see, pozostając poza rynkiem. Liczba otwartych pozycji na kontraktach miedzi w Szanghaju jest najniższa od lutego 2017 roku, wyjątkowo małe pozycje mają także inwestorzy instytucjonalni na kontraktach notowanych w Nowym Jorku. Co więcej, pozostają oni neutralni wobec perspektyw cen miedzi, tj. nie przeważają wśród nich istotnie ani długie, ani krótkie pozycje. Jeśli jednak w końcu zaczną pojawiać się na rynku miedzi konkretne informacje świadczące o zmianie sytuacji fundamentalnej na tym rynku - wśród których kwestia konfliktu handlowego USA i Chin jest najistotniejsza - to inwestorzy mogą w końcu mieć pretekst do budowania większej pozycji.

Duże chińskie zamówienie na amerykańską soję

Notowania soi w ostatnich tygodniach radzą sobie coraz lepiej. Ważnym punktem na wykresie notowań tego surowca w USA był miniony poniedziałek, czyli sesja z 3 grudnia, którą ceny soi rozpoczęły od dużej luki wzrostowej. Była ona wywołana zapewnieniami przywódców USA i Chin o dążeniach do polepszenia wzajemnych relacji i do zakończenia wojny handlowej.

Wczoraj pojawiła się informacja o dużym zamówieniu na import amerykańskiej soi do Chin, wynoszącym ponad 1,5 mln ton tego surowca. To pierwszy wyraźny sygnał świadczący o tym, że zapewnienia o wzajemnej współpracy obu krajów nie były czczymi słowami, ale zaczęły przynosić wymierne efekty. Według udzielonego we wtorek przez Donalda Trumpa wywiadu, postępy w negocjacjach będą coraz bardziej widoczne w kolejnych tygodniach.

Na rynku soi dążenie do zakończenia wojny handlowej USA i Chin jest szczególnie ważne, ponieważ przed wprowadzeniem ceł większość soi wyprodukowanej w Stanach Zjednoczonych trafiała właśnie do Chin - a USA były jednocześnie dostawcą soi kluczowym dla Chin. Po wejściu w życie na początku lipca br. 25-procentowego cła na import soi z USA do Chin wzajemny handel się załamał i dopiero teraz powoli zaczyna on wracać na stare tory. Dla Amerykanów jest to tym istotne także dlatego, że tegoroczne zbiory soi w tym kraju były obfite i spadek zamówień ze strony Chin stanowił dla nich poważny problem.

Dorota Sierakowska

Analityk surowcowy

DM BOŚ S.A.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »