Trump wprowadza nowe sankcje. Ochrona tankowców będzie płatna

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił w poniedziałek, że jego kraj wprowadza nowy pakiet "surowych" sankcji przeciw Iranowi. Dodał też, że kraje importujące ropę naftową, m.in. Japonia i Chiny, powinny same chronić swoje tankowce przebywające na Bliskim Wschodzie.

- Dlaczego to my chronimy szlaki żeglugowe dla innych krajów (przez wiele lat) bez żadnej rekompensaty. Wszystkie te kraje powinny same chronić swoje tankowce na tej od zawsze niebezpiecznej drodze - napisał na Twitterze Trump, odnosząc się do Chin, Japonii i "wielu innych państw".

- My nie mamy nawet potrzeby, by tam (w cieśninie Ormuz - PAP) być, ponieważ USA właśnie stały się (zdecydowanie) największym producentem Energii (...) - podkreślił amerykański prezydent.

Dodał również, że "żądanie USA wobec Iranu jest bardzo proste: Żadnej Broni Nuklearnej i Żadnego Dalszego Finansowania Terroryzmu!".

Reklama

Poniedziałkowe komentarze Trumpa nadeszły w okresie wzmożonych napięć między Teheranem a Waszyngtonem, który oskarża Iran o atak z 13 czerwca na należące do Japonii oraz Norwegii tankowce w Zatoce Omańskiej oraz o zestrzelenie amerykańskiego samolotu bezzałogowego 20 czerwca.

Iran kategorycznie odrzuca oskarżenia o zaatakowanie tankowców, a w przypadku drona twierdzi, że zestrzelił ten bezzałogowy samolot, bo wtargnął on w jego przestrzeń powietrzną. USA przekonują, że do zestrzelenia drona doszło w międzynarodowej przestrzeni powietrznej.

Jeszcze w poniedziałek USA mają ogłosić kolejne sankcje wobec Iranu. Obecnie w Arabii Saudyjskiej na rozmowach o Iranie przebywa sekretarz stanu USA Mike Pompeo, który później udaje się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

W niedzielę prezydent Iranu Hasan Rowhani zarzucił USA, że podsycają napięcie w regionie Zatoki Perskiej, a irański dowódca wojskowy ostrzegł przed niekontrolowanym rozprzestrzenieniem się konfliktu. Dwa dni wcześniej prezydent Trump potwierdził, że planował atak na Iran, ale wstrzymał go, gdy usłyszał, że oznaczałoby to śmierć ok. 150 osób. W sobotę amerykański przywódca zapowiedział nałożenie na Iran dodatkowych sankcji.

......................

Prezydent USA Donald Trump ogłosił w poniedziałek, że jego kraj wprowadza nowy pakiet "surowych" sankcji przeciw Iranowi, które obejmą m.in. najwyższego duchowo-politycznego przywódcę tego kraju ajatollaha Alego Chameneia. To odpowiedź na zestrzelenie przez Teheran drona USA.

Nowe restrykcje zostają nałożone również na współpracowników Chameneia. Trump ostrzegł, że sankcje przeciwko Iranowi mogą obowiązywać "latami".

W ostatnich tygodniach obserwowany jest znaczący wzrost napięcia między Waszyngtonem i Teheranem, do czego przyczynił się zwłaszcza atak z 13 czerwca na dwa tankowce w Zatoce Omańskiej oraz zestrzelenie amerykańskiego drona w miniony czwartek.

W obu przypadkach USA winę przypisują Iranowi. Ten kategorycznie odrzuca oskarżenia o zaatakowanie tankowców, a w przypadku drona twierdzi, że zestrzelił ten bezzałogowy samolot, bo wtargnął w jego przestrzeń powietrzną. USA przekonują, że do zestrzelenia doszło w międzynarodowej przestrzeni powietrznej.

W niedzielę prezydent Rowhani zarzucił USA, że podsycają napięcie w regionie Zatoki Perskiej, a irański dowódca wojskowy ostrzegł przed niekontrolowanym rozlaniem się konfliktu. Dwa dni wcześniej Donald Trump potwierdził, że planował atak na Iran, ale zawiesił go, gdy usłyszał, że oznaczałby on śmierć ok. 150 osób. W sobotę zapowiedział nałożenie na Iran dodatkowych sankcji.

Notowania surowców online!

PAP
Dowiedz się więcej na temat: ropa naftowa | Trump
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »