W skrócie
- Prezes NBP Adam Glapiński przypomniał, że stopy procentowe spadły już o 125 punktów bazowych w tym roku.
- Adam Glapiński zapowiada dalszy ostrożny monitoring sytuacji i nie wyklucza kolejnych obniżek stóp, jeśli dobre dane się utrzymają.
- NBP zwiększa rezerwy złota, które obecnie stanowią 25 proc. całych rezerw, a bank centralny zapowiada dalsze zakupy.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
- We wrześniu inflacja wyniosła tylko 2,9 proc. - Adam Glapiński przypomniał wstępny odczyt GUS wrześniowej inflacji dodając, że wskaźnik mieści się w celu inflacyjnym NBP. Te dane były istotne dla decyzji RPP.
- Prezydent podpisał ustawę o mrożeniu cen energii, co sprzyja stabilizacji inflacji - powiedział Adam Glapiński wskazując na kolejny ważny czynnik, który wpłynął na "gołębią" postawę RPP.
Prezes NBP przypomniał jednak, że wciąż mamy podwyższoną inflację bazową, co skłania RPP do ostrożnego "obserwowania" wzrostu cen.
Szef NBP podkreślił jednak, że poprawiły się perspektywy inflacji na najbliższe miesiące; inflacja w IV kwartale br. pozostanie na poziomie zbliżonym do 3 proc. - powiedział Adam Glapiński.
Adam Glapiński: Wciąż mamy ryzyka wzrostu inflacji
Wśród ryzyk inflacyjnych Adam Glapiński wymienił między innymi czekające nas wejście w życie systemu ETS2, co może znacząco w przyszłości podwyższyć inflację (np. przez wzrost kosztów ogrzewania).
Zdaniem Adama Glapińskiego dynamika płac spowalnia, ale wciąż - zdaniem prezesa NBP - pozostaje ryzykiem dla inflacji (jest wyższa niż wzrost wydajności pracy).
Polityka fiskalna także pozostaje inflacyjnym ryzykiem. - Polityka fiskalna pozostaje w Polsce luźna i jest ryzykiem w średnim i dłuższym okresie - powiedział Glapiński. Odniósł się do wysokiego deficytu finansów publicznych w przyszłorocznym budżecie.
- Polityka fiskalna ogranicza przestrzeń do obniżek stóp procentowych, ale nie zamyka jej - podsumował Adam Glapiński.
Prezes NBP zwrócił uwagę na szybki wzrost gospodarczy w Polsce. - To efekt ciężkiej pracy Polaków. Polacy należą do najciężej pracujących narodów na świecie - stwierdził Adam Glapiński i zasugerował, że na razie nie powinniśmy myśleć o skracaniu czasu pracy. - Polski cud gospodarczy nie bierze się z niczego, tylko z ciężkiej pracy Polaków - podkreślił Adam Glapiński.
Kiedy kolejne obniżki stóp procentowych? Prezes NBP wyjaśnia
Adam Glapiński unikał odpowiedzi na pytanie, czy podczas następnego, listopadowego posiedzenia RPP, zostaną obniżone stopy procentowe.
- Otrzymamy nową projekcję inflacyjną i na tej podstawie będziemy podejmować decyzję. Nic nie jest wykluczone. Będziemy decydować na bieżąco obserwując sytuację - stwierdził szef NBP.
Szef NBP podkreślił jednak, że jeśli w nadchodzących kwartałach utrzymają się "dobre dane", to być może jest przestrzeń do kolejnych obniżek stóp procentowych. Jak dodał prezes Glapiński, decyzje w listopadzie będą podejmowane na podstawie projekcji NBP.
- W tej chwili to widzę tak: taka przestrzeń (do obniżek stóp - red.), jeśli się utrzymają te dobre dane, być może jest - powiedział Adam Glapiński.
Warto dodać, że w opinii ekonomistów kolejna obniżka stóp procentowych czeka nas dopiero w przyszłym roku.
Prezes NBP: Wciąż będziemy kupować złoto
Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński poinformował, że obecnie 25 proc. wszystkich rezerw NBP to złoto, którego zgromadzono 520 ton, a jego wartość przekracza 240 mld zł. Prezes zadeklarował, że NBP dalej będzie kupować złoto.
- Zarząd Narodowego Banku Polskiego przychylił się do mojej propozycji i podjął decyzje strategiczne o zwiększeniu zapasów złota, podwyższając udział złota w naszych rezerwach, aktywach rezerwowych do poziomu 30 proc. - powiedział podczas czwartkowej konferencji prasowej Glapiński.
Pod względem zasobów złota polski bank centralny wyprzedza Europejski Bank Centralny oraz Bank Anglii, jak i "cały szereg innych renomowanych banków" - przekazał Glapiński.
- Na świecie zajmujemy w tej chwili 12. miejsce wśród banków centralnych i będziemy złoto kupować dalej - zadeklarował prezes Glapiński.
Euro w Polsce? Glapiński przestrzega przed takim scenariuszem
- Wprowadzenie euro w Polsce oznacza tylko jedno - spowolnienie wzrostu gospodarczego do poziomu krajów strefy euro - stwierdził Adam Glapiński. - To oznacza, że nigdy już się nie zbliżymy się do poziomu tych bogatszych krajów. Zawsze będziemy podwykonawcą, kooperantem. Będziemy w Europie tym biedniejszym krajem - zasugerował szef NBP.
Adam Glapiński porównał poziom wzrostu gospodarczego w bogatszych krajach strefy euro i szybki wzrost w Polsce.
- Mamy wielką szansę, aby dogonić najbogatsze kraje Europy - powiedział Adam Glapiński i podsumował, że wprowadzenie euro przerwie ten proces.
RPP obniżyła w środę stopy procentowe
Przypomnijmy: Rada Polityki Pieniężnej (RPP) obniżyła w środę (08.10.2025) stopy procentowe o 25 pkt. bazowych. Stopa referencyjna po zmianie wynosi 4,5 proc. w skali rocznej. To czwarta obniżka stóp procentowych w tym roku.
"Stopa lombardowa po zmianie wynosi 5 proc. w skali rocznej; stopa depozytowa 4 proc.; stopa redyskontowa weksli 4,55 proc. w skali rocznej, a stopa dyskontowa weksli 4,6 proc. w skali rocznej" - poinformował Narodowy Bank Polski w środowym komunikacie.
To już czwarta obniżka stóp procentowych w tym roku. Od początku roku stopy banku centralnego spadły łącznie o 1,25 pkt. proc. Stopa referencyjna, została obniżona z 5,75 proc. do 4,5 proc.
Ekonomiści komentując wczorajszą obniżkę stóp byli zgodni, że na następne ruchy RPP poczekamy do przyszłego roku.
"Jest dość prawdopodobne, że do końca br. stopy procentowe pozostaną na obecnym poziomie" - stwierdził główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska Jakub Borowski.
Także ekonomiści Santander Bank Polska spodziewają się kolejnych obniżek dopiero w przyszłym roku. "Spodziewamy się, że do kolejnych obniżek stóp dojdzie w styczniu i marcu przyszłego roku, chyba że jutrzejsze wystąpienie prezesa skłoni nas do wpisania większej liczby cięć w scenariusz bazowy" - napisali w komentarzu cytowanym przez Polską Agencję Prasową.
Obniżki stóp procentowych podążają za spadającą inflacją. Bank inwestycyjny Goldman Sachs spodziewa się, że inflacja w Polsce utrzyma się poniżej 3 proc. w nadchodzących miesiącach. Powodem jest m.in. z zamrożenie cen energii do końca roku. Nie bez wpływu pozostaje także silny złoty.














