Bush trwoni gospodarkę?
Trudno znaleźć dwóch ekonomistów o podobnych poglądach na dany problem gospodarczy. Podobnie jest z oceną stanu gospodarki amerykańskiej po kadencji prezydenta Busha - nie jest jednoznaczna. Dominują pozytywne tendencje, jednak pojawiają się też opinie bardziej pesymistyczne.
Choć gospodarka USA nadal nieźle sobie radzi, a cięcia podatkowe ożywiły nieco gospodarkę w perspektywie długoterminowej obciążenia fiskalne mogą spowodować jej zapaść.
PLUSY:
+ szybki wzrost gospodarczy utrzymuje się nadal (4%)
+ wydajność pracy w USA rośnie według Departamentu Pracy USA z września tego roku wzrosła od 4 do 7,2 % w skali roku
+ ostatnie 2-3 lata to okres dobrej koniunktury dla przedsiębiorstw
+ niska inflacja i polityka taniego pieniądza sprzyja spadkowi bezrobocia
+ dłużej niż rok nie ma pracy zaledwie 4-6 % bezrobotnych - w UE 45%
+ jednostkowe koszty pracy pozostały pod kontrolą, planuje się obniżenie podatku CIT z 35 % do 32 %
MINUSY:
- przeciętnej rodzinie w USA żyje się gorzej
- spadł dochód realny rodziny amerykańskiej o 1500 USD
- ponad 45 mln Amerykanów jest pozbawionych podstawowej opieki lekarskiej
- składki na ubezpieczenie wzrosły ponad dwukrotnie; rodziny, które pozostają w gronie ubezpieczonych płacą średnio o 7500 USD więcej
- stopa bezrobocia wzrosła z 3,9% w 2000 roku do 5,4% obecnie
- administracja Busha roztrwoniła nadwyżkę budżetową 2% PKB
- rekordowy deficyt na rachunku bieżącym ponad 50 mld USD+wysoki deficyt budżetowy / łącznie dają 800 mld USD - ponad 7% PKB USA/
- Bush obniżył podatki dla najbogatszych i tylko dla nich
Reasumując: Gospodarka USA nie utraciła swoich zdrowych fundamentów, nadal tworzy dobry klimat dla lokowania kapitałów. Konieczność równoważenia budżetu i bilansu rozrachunków bieżących może spowodować spore kłopoty i niepokoje społeczne. Jednak w sukurs zdrowej polityce ekonomicznej Stanów Zjednoczonych przychodzi wyraźny brak koncepcji, czy niezdolność do wprowadzenia głębokich reform w innych krajach w tym w Unii Europejskiej.