W skrócie
- Rosyjska branża metalurgiczna notuje ogromne spadki produkcji i zapowiada redukcje zatrudnienia.
- Kryzys w hutnictwie pogłębia się przez niski popyt, wysokie stopy procentowe i sankcje.
- Nawet duże zamówienia z sektora zbrojeniowego nie rekompensują strat wynikających ze słabego popytu z cywilnej gospodarki.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
"Rosyjski przemysł metalowy stoi w obliczu zwolnień i skróconych tygodni pracy" - alarmuje Moscow Times, powołując się na ustalenia Reutersa. Rosyjskie huty stoją w obliczu fali zwolnień i skracania czasu pracy w związku ze spadkiem popytu i narastającą presją finansową.
Huty pozostają jednym z fundamentów przemysłu Rosji. Kryzys w metalurgii to kryzys całej gospodarki Federacji Rosyjskiej
Dodajmy, że dla Rosji kryzys w przemyśle metalurgicznym to prawdziwy kłopot. Poza sektorem energetycznym (wydobywczym i produkcyjnym) to właśnie metalurgia jest fundamentem rosyjskiego przemysłu w ogóle. Dość powiedzieć, że huty i pokrewne zakłady przetwórcze odpowiadają za ok. 20 proc. produkcji całego rosyjskiego przemysłu. W rosyjskiej metalurgii pracuje 700 tys. osób.
Reuters dotarł do zarządzających w rosyjskich hutach. W anonimowych rozmowach wskazywali na przyczyny zapaści - słaby popyt, wysokie stopy procentowe, zachodnie sankcje. "W przemyśle metalowym trwa cicha redukcja" - miał powiedzieć jeden z rozmówców Reutersa, cytowany również przez Moscow Times.
W rosyjskich hutach trwa "cicha redukcja"
Jak dowiedział się Reuters, w rosyjskich hutach trwa "cicha redukcja" zatrudnienia, która na razie dosięga głównie pracowników administracyjnych. Anonimowi rozmówcy agencji powiedzieli, że większość dotkniętych kryzysem zakładów metalurgicznych wolałaby skrócić czas pracy niż redukować personel, ale na razie rosyjskie huty nie zastosowały takiego manewru zamrażającego stan zatrudnienia.
W Rosji już otwarcie mówi się o ryzyku bankructw w sektorze hutniczym. Pojawił się także pomysł wprowadzenia pakietu wsparcia dla branży, który obejmowałby obniżenie podatków, czy np. kilkumiesięczne odroczenia obowiązku zapłaty danin publicznych przez zagrożone zakłady.
Kryzys rosyjskiej metalurgii - przyczyną jest wojna i jej skutki dla gospodarki
Tylko pozornie przestawienie rosyjskiej gospodarki na wojenne tory pomogło Moskwie utrzymać wskaźniki ekonomiczne na w miarę stabilnych poziomach. W 2025 roku coraz bardziej widać, że zamówienia na czołgi, pojazdy opancerzone czy amunicję nie zastąpią cywilnej produkcji pobudzanej indywidualną konsumpcją. Huty już w ubiegłym roku mocno poczuły spadki zamówień, ale najgorsze przyszło w bieżącym, 2025 roku.
Według państwowego urzędu statystycznego Rosstat, produkcja w sektorze metalurgicznym spadła w ubiegłym roku o 1,5 proc. (cytujemy Moscow Times), pomimo dużego popytu ze strony zakładów zbrojeniowych pracujących całą dobę, produkujących czołgi i amunicję na front.
Ubiegłoroczne spadki okazały się wstępem do zapaści, jaka pojawiła się w 2025 roku. Spadek produkcji hut gwałtownie przyspieszył - o 10,2 proc. rok do roku w lipcu 2025 roku, co stanowi największy spadek od początku wojny. W sierpniu produkcja rosyjskiej metalurgii była niższa (rok do roku) o 8,4 proc.
Kombinat w Magnitogorsku w kłopotach - maleje produkcja stali
Symbolem kryzysu w rosyjskich hutach mogą być kłopoty legendarnego kombinatu w Magnitogorsku na Uralu. Moscow Times podaje, że Huta Żelaza i Stali Magnitogorsk odnotowała spadek produkcji stali w drugim kwartale o 18 proc., a surówki żelaza o 9 proc.
Inni rosyjscy producenci z branży także są "pod kreską". Przedsiębiorstwo Metalurgiczne Rur (TMK), największy rosyjski producent rur stalowych, obniżyło sprzedaż o 18 proc. TMK odnotowało stratę netto w wysokości 3,2 mld rubli w pierwszej połowie 2025 roku.
Kłopoty z finansowaniem mogą pogrążyć rosyjskie huty. "Sterty zardzewiałego żelastwa"
Sami Rosjanie już nie kryją, że branża stalowa znalazła się w kłopotach porównywalnych chyba tylko z zapaścią rosyjskiej gospodarki w latach 90. ubiegłego wieku.
"Brak finansowania może w dłuższej perspektywie zamienić przedsiębiorstwa przemysłowe w sterty zardzewiałego żelastwa" - ostrzegał publicznie prezes Siewierstalu Aleksander Szewielew. Ograniczenia eksportowe związane z sankcjami Zachodu i przedłużającym się okresem wysokich stóp procentowych Banku Centralnego dodatkowo obciążyły branżę - zwracał uwagę we wrześniu szef Siewierstalu. Wszystko to się dzieje, mimo zamówień pracujących pełną parą zakładów zbrojeniowych. Te jednak - jak konkluduje Moscow Times - nie zastąpią popytu z dobrze prosperującej gospodarki cywilnej.














