W skrócie
- Mijają dwa lata od wyborów, które dały władzę Koalicji 15 października.
- Rządzący twierdzą, że w tym czasie udało im się zrealizować 33 ze słynnych "100 konkretów na 100 dni rządów".
- Dokładna analiza pokazuje, że lista zrealizowanych obietnic wręcz się skurczyła - rząd sam zlikwidował jeden z "dowiezionych" konkretów, uznając, że nie był dobrym pomysłem.
- Koalicji rządzącej udało się wprowadzić "babciowe", podwyższyć zasiłek pogrzebowy czy znaleźć pieniądze na finansowanie in vitro, ale Polacy wciąż czekają na podniesienie kwoty wolnej od podatku.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Lista "100 konkretów na 100 dni rządów" była chwytliwym motywem na czas kampanii wyborczej w 2023 roku. Z czasem okazała się jednak swoistą pułapką dla rządzącej koalicji, stając się "ściągawką", na podstawie której można łatwo rozliczać gabinet Donalda Tuska, choć politycy często powtarzają, że obietnice KO to jedno, a pogodzenie punktów widzenia wszystkich koalicjantów - to drugie. Jak wypada bilans realizacji obietnic po dwu latach od wyborów?
Rękę na pulsie trzyma sam obóz rządzący - na stronie z listą 100 konkretów zielonym kolorem zaznaczone są te, które doczekały się realizacji. Według rządu, "dowieziono" 33 obietnice.
Mijają dwa lata od wyborów. Które konkrety "dowiozła" Koalicja 15 października?
Zielony kolor widnieje już przy pierwszym punkcie - to finansowanie in vitro z budżetu państwa. Koalicja rządząca wprowadziła też kasowy PIT (konkret nr 5), podniosła wynagrodzenia dla nauczycieli (konkret nr 6), uruchomiła nowe świadczenie socjalne znane jako "babciowe" (konkret nr 13), obniżyła VAT dla branży beauty do 8 proc. (konkret nr 38), doprowadziła do odblokowania funduszy unijnych z KPO dla Polski (konkret nr 78).
Osobną kwestią pozostaje czas, w jakim udało się zrealizować wybrane obietnice - 100 dni okazało się zbyt krótkim okresem, by np. podwyższyć zasiłek pogrzebowy (konkret nr 19). Wyższy zasiłek będzie przyznawany dopiero od 1 stycznia 2026 r., chociaż wskazywano na lipiec 2024. Ale za to ostateczna kwota będzie wyższa - 7 tys. zł, a nie 6450 zł, jak zapisano w "100 konkretach".
Dużo działo się w kwestii szkolnictwa - koalicja rządząca wskazuje, że "odpolityczniła szkoły", w tym zniosła przedmiot HiT (historia i teraźniejszość) wprowadzony za czasów poprzedników (konkret nr 42). Zlikwidowano też prace domowe w szkołach podstawowych (konkret nr 45), choć tu akurat pozostają wątpliwości, czy na pewno był to dobry ruch - we wrześniu wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer zapowiedziała na radiowej antenie, że szefowa MEN Barbara Nowacka "będzie pewnie w październiku decydować, w jakiej postaci powinny być zmiany i od kiedy". Ocena z religii została wykreślona ze świadectw szkolnych (konkret nr 17), a wymiar tygodniowy religii i etyki od września 2025 r. zmniejszono do jednej godziny lekcyjnej, na początku lub na końcu planu zajęć (konkret nr 18).
Lista zrealizowanych konkretów koalicji się skurczyła
Ciekawostką jest fakt, że po niedawnej rekonstrukcji rządu ubyło zrealizowanych konkretów. Dlaczego? Przed wyborami Donald Tusk zapowiadał, że powoła Ministerstwo Przemysłu z siedzibą na Śląsku. Nowy resort faktycznie powstał - wystartował oficjalnie w marcu 2024 r. Jego stery objęła prawniczka i ekonomistka Marzena Czarnecka. Tym samym zrealizowano konkret nr 82.
Z nowym ministerstwem wiązano wielkie nadzieje - miało zajmować się górnictwem i czuwać nad jego transformacją, sprawować pieczę nad hutnictwem, strategicznymi surowcami energetycznymi, przejściem Polski "od węgla do atomu". W centrum uwagi miał być Śląsk, który według premiera miał stać się sercem nowoczesnego przemysłu. Szybko jednak okazało się, że w wielu z tych obszarów zapanował chaos: zajmowały się nimi jednocześnie ministerstwo klimatu, ministerstwo rozwoju, resort aktywów państwowych i właśnie resort Marzeny Czarneckiej. W efekcie w ramach lipcowej rekonstrukcji rządu Ministerstwo Przemysłu zlikwidowano. Powołano za to Ministerstwo Energii, na czele którego stanął Miłosz Motyka - przejęło ono kompetencje MP, a także część zadań MKiŚ. Tym samym jeden z konkretów po prostu zniknął - rząd zrealizował go, a potem się z niego wycofał, uznając, że utworzenie MP nie było jednak dobrym pomysłem.
Brak podniesienia kwoty wolnej wizerunkowym obciążeniem dla rządu
Wielkim cieniem na bilansie dwóch lat rządu Donalda Tuska kładzie się niespełniona obietnica podniesienia kwoty wolnej od podatku z obecnych 30 tys. zł do 60 tys. zł. Realizacja konkretu nr 4 okazała się w praktyce niezwykle kosztowna dla mocno obciążonego budżetu państwa - MF oszacowało te koszty na 55,9 mld zł.
Narracja rządu zmieniała się w tej kwestii jak w kalejdoskopie: jeszcze w lutym br. na antenie radiowej "Trójki" minister finansów i gospodarki Andrzej Domański deklarował, że dąży do tego, aby kwota wolna została zwiększona wcześniej niż w 2027 r. "Chciałbym, by było to wcześniej. Rok wyborczy to 2027 r., więc zostaje nam rok 2026 r." - mówił.
Ale w budżecie na 2026 rok nie znalazło się podniesienie kwoty wolnej od podatku. "W budżecie na 2026 r. nie ma (wyższej - red.) kwoty wolnej od podatku, mówiliśmy o tym wcześniej wielokrotnie" - mówił na konferencji prasowej poświęconej prezentacji budżetu'26 Andrzej Domański.
Podniesienia kwoty wolnej nie ma też na liście priorytetów rządu na najbliższe dwa lata, opublikowanej w połowie września. Na liście 100 konkretów oznaczono natomiast tę obietnicę kolorem pomarańczowym, co oznacza, że jest ona "w trakcie realizacji".
Część konkretów "w trakcie realizacji", ale realnego postępu prac nie widać
Wśród niezrealizowanych do dziś obietnic są też m.in. wprowadzenie 600 zł dopłaty na wynajem mieszkania dla młodych (konkret nr 92) czy uwolnienie państwowych gruntów pod budowę mieszkań (konkret nr 90). Te na liście 100 konkretów są oznaczone kolorem szarym.
Jako konkrety w trakcie realizacji wciąż widnieją np. likwidacja Funduszu Kościelnego (konkret nr 16) czy uwolnienie handlu w niedziele (konkret nr 21) - rząd może tutaj faktycznie powiedzieć, że jakieś prace czy analizy się toczą, jednak realnych efektów tych działań nie widać. Koronnym przykładem może być tutaj tempo prac specjalnego Międzyresortowego Zespołu ds. Funduszu Kościelnego, który przez rok od swojego powołania spotkał się zaledwie dwa razy. W budżecie na 2026 r. zaplanowano zresztą środki na Fundusz Kościelny (ponad 270 mln zł), co pokazuje, że rządzący sami nie mają złudzeń co do tego, że uda im się "popchnąć" temat do przodu.
Katarzyna Dybińska













