GUS: Inflacja CPI w marcu przekroczyła 3 proc.

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu wzrosły o 3,2 proc. wobec tego samego miesiąca 2020 r., a w porównaniu z poprzednim miesiącem 2021 r. wzrosły o 1 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny w szacunku flash. Marzec był pierwszym miesiącem w tym roku, kiedy inflacja w ujęciu rdr przekroczyła próg 3 proc.

W lutym wskaźnik CPI wyniósł odpowiednio: 2,4 proc. rdr i 0,5 proc. mdm.

Zdaniem analityków Credit Agricole, wzrost CPI kształtuje się zgodnie ze wstępnym szacunkiem (3,2 proc. r/r wobec 2,4 proc. w lutym). - Dzisiejsza publikacja jest ważna z punktu widzenia odpowiedzi na pytanie, która składowa w największym stopniu odpowiadała za silniejszy od oczekiwań wzrost inflacji w marcu (nasza prognoza, zgodna z konsensusem rynkowym wynosiła 2,9 proc.) - napisali analitycy w swoim komentarzu.

- Oczekujemy, że odpowiadał za to silny wzrost inflacji bazowej, który był związany z proinflacyjnym wpływem III fali pandemii. Publikacja krajowej inflacji będzie naszym zdaniem neutralna dla kursu złotego i cen polskiego długu - dodali.

Reklama

Analitycy ING

Na koniec roku odczyty CPI mogą przekroczyć 4 proc. - prognozuje analityk ING Dawid Pachucki, a rosnącą presję kosztową widać nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie.

Jego zdaniem wzrost inflacji jest efektem rosnących cen paliw (+7,6 proc. rdr w marcu wobec -3,7 proc. rdr w lutym) i przyspieszenia inflacji bazowej.

ING szacuje, że inflacja bazowa przyspieszyła do 3,8 proc. rdr z 3,7 proc. rdr w lutym. - Rynek spodziewał się zaś jej spowolnienia do 3,6 proc. - podali w komentarzu.

- Pomimo podwyższonej inflacji W Polsce w bieżącej kadencji Rady nie znajdzie się większość do przegłosowania podwyżki stóp. Naszym zdaniem inflacja CPI w końcu 2021 może przekroczyć 4,0 proc.r/r, a w 2022 wyniesie średnio 3,4 proc. - oceniają eksperci.

 Ankieta NBP: inflacja w tym roku wyniesie 3,4 proc.

Ankietowani przez NBP eksperci, reprezentujący instytucje finansowe i analityczno-badawcze, spodziewają się, że w tym roku inflacja CPI wyniesie 3,4 proc.,  - wynika z opublikowanej we wtorek ankiety makroekonomicznej NBP.

“W porównaniu z poprzednią rundą Ankiety Makroekonomicznej NBP, ścieżka prognoz inflacji CPI na kolejne lata przesunęła się wyraźnie w kierunku wyższych wartości. Najnowsze prognozy sugerują, że w latach 2021-2023 inflacja będzie się kształtować powyżej celu inflacyjnego NBP (2,5 proc.). Scenariusze centralne na te lata wynoszą: 3,4 proc. dla 2021 r., 2,9 proc. dla 2022 r. i 2,8 proc. dla 2023 r." - czytamy w komentarzu NBP do wyników ankiety.

BIEC nie wróży nic dobrego!

Wskaźnik Przyszłej Inflacji, prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług, wzrósł w kwietniu br. o ok. 2 pkt. proc. wobec marca - podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych. Nie wróży to dobrze rozwojowi i wychodzeniu z pokowidowej recesji - dodało.

W najnowszym raporcie BIEC napisał, że Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI) w kwietniu 2021 r. wzrósł o blisko 2 punkty w stosunku do poziomu z ubiegłego miesiąca. Zaznaczono, że od ośmiu miesięcy notowany jest nieprzerwany wzrosty wskaźnika, a od początku tego roku wzrosty te przybierają na sile.

Wskazano, że jednym z koniecznych warunków ożywienia gospodarczego jest niska inflacja lub nawet niewielka i krótkotrwała deflacja. Jak wytłumaczono, sytuacja taka stwarza dogodne warunki do wznawiania i odbudowy działalności gospodarczej, gwarantując względnie niskie koszty jej prowadzenia i satysfakcjonującą zyskowność. Podkreślono, że tak dzieje się niemal we wszystkich fazach wczesnego ożywienia gospodarczego, niemal po każdym kryzysie bez względu na jego źródła i przebieg. Dodano, że zbyt wczesne odbicie cen skutecznie hamuje ten proces i czasem wpędza gospodarki w ponowne kryzysy.

"Polska gospodarka wejdzie w fazę ożywienia zarówno z wysokim poziomem inflacji w porównaniu do większości krajów ze swego najbliższego otoczenia oraz z wysokimi oczekiwaniami inflacyjnymi. Nie wróży to dobrze przyszłemu rozwojowi i wychodzeniu z pokowidowej recesji" - czytamy w raporcie.

Napisano, że w tym miesiącu wszystkie składowe WPI działały w kierunku wzrostu inflacji. Dotyczyło to zarówno składowych reprezentujących czynniki kosztowe inflacji, jak i popytowe oraz te działające w krótkim okresie i te wpływające na tempo wzrostu cen w dłuższym horyzoncie.

Wskazano, że najsilniejszy wpływ na wzrost wskaźnika w tym miesiącu miały rosnące rentowności obligacji skarbu państwa. "Zjawisko to obserwujemy od lutego tego roku i wpisuje się ono w ogólnoświatową tendencję. Niemniej jednak w dłuższym horyzoncie przyczynić się może do nasilenia tendencji inflacyjnych" - napisano.

Eksperci BIEC zwrócili też uwagę na systematycznie drożejące surowce na światowych rynkach. Jak zauważyli, wskaźnik cen surowców publikowany przez IMF rośnie od lipca br. i obecnie jego wartości są o około 50 proc. wyższe niż przed rokiem i o około 17 proc. powyżej wartości z początku 2020 roku, czyli z miesięcy bezpośrednio poprzedzających pandemię. Najszybciej - jak wskazali - drożeją w ostatnim czasie metale i surowce energetyczne, rosną też ceny żywności. Zaznaczyli, że przy relatywnie słabszym niż przed rokiem złotym oznacza to wzrost cen importu, co bezpośrednio przełożyć może się na wyższą inflację.

Zaznaczono, że nasilają się oczekiwania inflacyjne wyrażane przez przedstawicieli kadry zarządzającej przedsiębiorstwami przemysłowymi oraz przez konsumentów. Według autorów raportu, szczególne znaczenie mają oczekiwania menadżerów firm, gdyż wyrażają one plany przedsiębiorców wprowadzane w życie w perspektywie najbliższych 2-3 miesięcy.

"Obecnie przewaga firm planujących wzrost cen nad firmami planującymi ich redukcję sięga 20 proc. i jest zbliżona do stanu z początku 2020 roku, a więc sprzed wybuchu pandemii. Struktura branż, w których menadżerowie wyrażają najwyższą skłonność do podnoszenia cen dokładnie pokrywa się ze strukturą wzrostu cen surowców na światowych rynkach. W największym stopniu ceny zamierzają podnosić przedstawiciele przetwórstwa ropy naftowej, energetyki, przetwórstwa metali oraz producenci żywności" - napisano.

Jak wskazano, wyrażane od kilku miesięcy plany podwyżek częściowo są już realizowane, co odzwierciedla wskaźnik cen PPI. Napisano, że średnioroczny wskaźnik cen producentów PPI, który do listopada ubiegłego roku był ujemny, w lutym wzrósł o ponad 2 proc. BIEC prognozuje, że w kolejnych miesiącach najprawdopodobniej ceny producentów będą dalej rosły.

Obawy przed nasilającą się inflacją wyrażają również przedstawiciele gospodarstw domowych. Obecnie blisko 92 proc. badanych przedstawicieli gospodarstw domowych spodziewa się, że w najbliższych miesiącach ceny wzrosną. Przed miesiącem osób takich było 88 proc., a przed rokiem - około 79 proc. Zaznaczono, że nikt spośród badanych nie spodziewa się spadku cen.

Darmowy program - rozlicz PIT 2020

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: inflacja | inflacja w Polsce | podwyżki cen | podwyżki cen energii | CPI
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »