Według dyrekcji tej instytucji finansowej, dług publiczny Hiszpanii wynosi już 116,1 proc. PKB kraju, a w ciągu ostatniego kwartału zwiększył się o 1,5 proc.W piątkowym komunikacie władze banku centralnego odnotowały, że w porównaniu z podobnym okresem w 2021 r. wzrósł poziom zadłużenia publicznego Hiszpanii o 3,6 proc.Kierownictwo BdE wyjaśniło, że nienotowane wcześniej zadłużenie publiczne Hiszpanii to efekt “mniejszych wpływów i większych wydatków" władz kraju, będących konsekwencją kryzysu wywołanego przez pandemię COVID-19, a także rosyjską inwazję na Ukrainę.Tymczasem według dzienników “La Razon" i “El Mundo" jedną z przyczyn sukcesywnie rosnącego długu publicznego jest również wzrost wydatków rządu Pedro Sancheza na administrację państwową.Odnotowują, że pomimo wzrostu wydatków państwa na urzędników szczebla rządowego wielu publicznych funkcjonariuszy systematycznie domaga się podwyższenia zarobków w związku z rosnącymi kosztami życia.
Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Przejawem tych żądań była zorganizowana w sobotę w centrum Madrytu manifestacja urzędników i funkcjonariuszy hiszpańskiej administracji publicznej, w której wzięli też udział liczni żandarmi i policjanci zrzeszeni w związku zawodowym Jusapol, który był współorganizatorem protestu.W manifestacji wzięło udział według szacunków organizatorów ponad 80 tys. osób, głównie urzędników.
