W skrócie
- Minister finansów Andrzej Domański zapewnia, że mimo rosnącego długu publicznego i trudnej sytuacji w ochronie zdrowia, rząd nie planuje nowelizacji budżetu na 2025 rok.
- Wysokie stopy procentowe utrzymujące się w Polsce uderzają w kredytobiorców pomimo spadającej inflacji.
- Rosnące wydatki na obronność oraz modernizację armii są jednym z głównych powodów wzrostu długu publicznego, a rząd nie wyklucza przygotowania alternatywnych scenariuszy na wypadek zawetowania kluczowych ustaw.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
W Polsce rosną wydatki na obronność, a jednocześnie sektor zdrowia stoi przed poważnymi wyzwaniami finansowymi. W takich warunkach wielu zastanawia się, czy rząd zdecyduje się na korekty w budżecie na 2025 rok. Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański w programie "Tłit" Wirtualnej Polski przedstawił aktualny stan finansów państwa i wyjaśnił, jak sytuacja ekonomiczna wpływa na codzienne życie Polaków - zwłaszcza tych, którzy zaciągają kredyty.
Budżet trzyma się planu? Na razie bez zmian
Na tle rosnącego długu publicznego, który według Strategii zarządzania długiem publicznym ma wzrosnąć do ponad 75 proc. PKB w 2029 roku (EDP), może dziwić zapowiedź ministerstwa o braku konieczności nowelizacji budżetu na najbliższy rok. Minister Domański podkreślił jednak, że dane wskazują na stabilizację.
"Na ten moment nie widzę konieczności nowelizacji tegorocznego budżetu. Jeśli chodzi o wpływy budżetowe - jeszcze nie publikowaliśmy danych za wrzesień, ale wstępnie mogę powiedzieć, że dynamika jest satysfakcjonująca, zmieścimy się w deficycie, który został wcześniej zaplanowany" - mówił minister w programie "Tłit" Wirtualnej Polski.
Po sierpniu deficyt wyniósł 172,02 mld zł, co stanowi znaczną część z zaplanowanych 288,8 mld zł na cały 2025 rok. Pomimo tego, Ministerstwo Finansów jest przekonane, że budżet pozostanie pod kontrolą, a planowane wydatki, w tym te związane z modernizacją armii, będą realizowane bez dodatkowych zmian.
Drożejące kredyty i taniejąca inflacja
Choć na pierwszy rzut oka spadek inflacji do 2,9 proc. rok do roku to dobra wiadomość dla konsumentów, sytuacja wciąż jest skomplikowana. Wyższe stopy procentowe, jakie utrzymują się w Polsce, oznaczają, że kredyty nadal są bardzo kosztowne. Właśnie z tego powodu wiele rodzin i firm odczuwa presję finansową, mimo że ceny towarów i usług rosną wolniej.
Minister Domański zwraca uwagę, że polityka pieniężna w Polsce należy do jednych z najbardziej restrykcyjnych w Unii Europejskiej.
"W Polsce wciąż utrzymują się bardzo wysokie stopy procentowe, jedne z najwyższych w całej Unii Europejskiej. I to jest bezpośrednią przyczyną tego, że kredyty w Polsce są drogie. Chyba tylko na Węgrzech stopy procentowe są obecnie wyższe niż w Polsce. Nie oceniam polityki prowadzonej przez Radę Polityki Pieniężnej, działań podejmowanych lub pewnych zaniechań, natomiast to są fakty, to są liczby" - tłumaczył w programie Wirtualnej Polski minister.
Andrzej Domański podkreślał jednocześnie, że ze względu na konstytucyjną niezależność banku centralnego, nie może komentować decyzji RPP, ale wskazał, że spadająca inflacja i utrzymujące się wysokie stopy procentowe to realne wyzwanie dla gospodarki i obywateli.
"Niezależność banku centralnego wymaga, aby nie komentować jego działań. Natomiast faktem jest to, że inflacja w Polsce bardzo szybko spada - ostatni odczyt inflacji był poniżej 3 proc. - a stopy procentowe są wciąż wysoko" podsumował.
Co dalej? Andrzej Domański wskazuje kierunek planów
W perspektywie kolejnych lat rząd musi mierzyć się z koniecznością zwiększania wydatków na obronność, które obecnie pochłaniają niemal 5 proc. PKB. To jeden z głównych powodów rosnącego długu publicznego, o czym przypomniał Andrzej Domański.
"Musimy to robić, modernizacja polskiej armii, zwiększenie naszego bezpieczeństwa musi być dla nas absolutnym priorytetem. To jest główny, ale nie jedyny powód, dlaczego dług publiczny rośnie" - podkreślił minister finansów.
Dodał także, że rząd przygotowuje różne scenariusze działania na wypadek ewentualnego zawetowania proponowanych ustaw finansowych przez prezydenta, choć liczy, że do tego nie dojdzie.
Szef Ministerstwa Finansów zapewnia, że mimo trudnej sytuacji finansowej państwa, resort jest przygotowany na wyzwania i będzie w stanie zapewnić stabilność finansów publicznych.
Agata Siwek












