Mniejszy zysk z paliw

W ub.r. zysk netto całej Grupy Kapitałowej Nafty Polskiej wyniósł 1 mld 676 zł i zwiększył się o 65 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Jeśli jednak wyłączy się z tej kalkulacji środki uzyskane przez Naftę Polską (w wyniku prywatyzacji PKN), wtedy okazuje się, że zysk netto grupy wzrósł tylko o 1,4 proc. W tym zysk netto Rafinerii Gdańskiej zmniejszył się o 30 proc., a PKN (razem z CPN) wzrósł zaledwie o 8 proc.

W ub.r. nasz rynek wchłonął 5,5 mln ton benzyn (o 1,2 proc. więcej niż w 1998 r) oraz 5,9 mln ton oleju napędowego (o 4,4 proc. więcej). Oznacza to, że cena paliw, która w ub.r. rosła średnio dwa razy w miesiącu, nie miała wpływu na poziom zużycia benzyny i oleju napędowego. Przy tym bardziej niż u nas paliwo zdrożało tylko w Wielkiej Brytanii.

W przyszłym tygodniu rząd powinien wprowadzić zmiany do programu restrukturyzacji i prywatyzacji sektora naftowego. Proponuje się w nich dokapitalizowanie Rafinerii Gdańskiej 30 proc. udziałów Dyrekcji Eksploatacji Cystern. Obecnie rafineria jest mocno zadłużona i praktycznie nie może zaciągać już więcej kredytów na inwestycje. Ma też słabą sieć dystrybucji paliw. Dlatego koniecze jest dokapitalizowanie spółki przed prywatyzacją - uważa G. Zarębski.

Poinformował również, że w najbliższych dniach wybrany zostanie doradca prywatyzacyjny Rafinerii Gdańskiej. A jej proces prywatyzacyjny powinien zakończyć się na przełomie 2000 i 2001 roku. Nafta Polska prawdopodobnie jeszcze raz spróbuje (po nieudanej próbie w 1998 r.) znaleźć inwestora strategicznego dla Rafinerii Gdańskiej.