Mocny złoty pomoże zdusić inflację

Rada Polityki Pieniężnej nie zafundowała inwestorom przedświątecznych emocji i pozostawiła stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. Rynek przyjął tę decyzję ze spokojem. Zadowolony jest także wicepremier Hausner.

Rada Polityki Pieniężnej nie zafundowała inwestorom przedświątecznych emocji i pozostawiła stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. Rynek przyjął tę decyzję ze spokojem. Zadowolony jest także wicepremier Hausner.

Rada uznała, że bilans ryzyk dla inflacji nie uległ istotniej zmianie od poprzedniego posiedzenia. W uzasadnieniu RPP podkreśla, że od listopada utrzymała się ujemna dynamika realnych wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw i nadal nie obserwuje się wpływu podwyższonych od lipca br. oczekiwań inflacyjnych na dynamikę płac (tzw. efektu drugiej rundy).

Rada spodziewa się, że mocny złoty będzie pomagał w obniżeniu inflacji w 2005 roku. RPP skróciła termin operacji otwartego rynku z 14 do 7 dni. Zmiana zacznie obowiązywać od stycznia 2005 r., a jej celem ma być poprawa elastyczności.

Reklama

Wicepremier Hausner uznał, że pozostawienie stóp na niezmienionym poziomie jest zgodne z polityką gospodarczą rządu. - Jest tak jak powinno być w zakresie swoich kompetencji. Profesjonaliści podejmują przemyślane decyzje - dodał.

Zdaniem Mateusza Szczurka, głównego ekonomisty ING BSK, podobnej decyzji jak wczorajsza możemy się spodziewać na kilku kolejnych posiedzeniach. RPP jest rozdarta pomiędzy wysoką bieżącą inflacją, która będzie się utrzymywała w najbliższych trzech miesiącach, a niewielkim wzrostem płac nominalnych i mocnym złotym.

Analitycy zwracają uwagę, że grudzień jest niedobrym terminem na dokonywanie zmian stóp. Posiedzenie RPP odbywa się wcześniej niż zwykle, nie ma pełnych danych makroekonomicznych. - Dodatkowo pod koniec roku inwestorzy zamykają pozycje, rynek jest bardzo płytki i jakakolwiek niespodziewana decyzja powoduje bardzo duże zawirowania - komentuje Piotr Soroczyński, główny ekonomista BOŚ.

Analitycy nie wykluczają obniżki stóp procentowych w drugiej połowie przyszłego roku, a niemal pewna jest zmiana nastawienia z restrykcyjnego na neutralne.

- RPP poczeka na skutki tzw. efektu wysokiej bazy, wtedy od kwietnia do lipca inflacja powinna spaść o 2,5 pkt proc., dlatego w maju możliwa jest zmiana nastawienia w polityce monetarnej, a pierwszej obniżki stóp należy się spodziewać w czerwcu, kolejnej na przełomie trzeciego i czwartego kwartału, każda po 25 pkt bazowych - przewiduje P. Soroczyński.

Podobnego zdania jest Mateusz Szczurek, który bierze pod uwagę zmianę nastawienia na początku drugiego kwartału, a w połowie roku obniżkę stóp, jednak jego zdaniem nie da się ze 100-procentową pewnością wykluczyć innego scenariusza.

- Podwyżka stóp procentowych w przyszłym roku jest możliwa i bardziej prawdopodobna niż wyceniają to rynki finansowe. W lutym i marcu spodziewamy się wysokiej inflacji, jeśli na to nałoży się związany z wypłatą z zysków nagły wzrost płac w sektorze przedsiębiorstw, RPP może nie wytrzymać presji i podnieść stopy.

Monika Krześniak

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: wicepremier | złoty | Rada Polityki Pieniężnej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »