Halloween w tym roku będzie droższe. Nie będzie też zapewne smakować czekoladą tak jak w ubiegłych latach Producentów słodyczy z jednej strony - a konsumentów z drugiej - o ból głowy przyprawiają zwłaszcza ceny kakao, których skokowy wzrost uderzył w czekoladową branżę.
Droższe kakao zmienia smak Halloween
Jak podaje CNN, cytując dane firmy analitycznej FactSet, kontrakty terminowe na kakao w 2024 r. poszły w górę o 178 proc. (rok do roku) po wzroście o 61 proc. w 2023 r. Ma to związek ze słabymi zbiorami ziaren w Ghanie i Wybrzeżu Kości Słoniowej, które łącznie odpowiadają za 60 proc. światowej produkcji kakao.
W tym roku surowiec jest tańszy - 27 października tona kakao kosztowała 6192 dolary wobec 11 567 dolarów za tonę w dniu 29 grudnia 2024 r. - ale konsumenci póki co tego nie odczuwają. Według GUS, ceny kakao i czekolady w proszku we wrześniu były w Polsce wyższe o 16,4 proc. rok do roku i o 12,5 proc. wyższe w porównaniu z końcówką 2024 r.
"Chociaż ceny kontraktów terminowych na kakao spadły w tym roku o 46 proc., klienci odczuwają wzrost cen teraz, ponieważ producenci wytwarzają czekoladę z drogich ziaren zebranych w 2024 roku, a do tego dochodzą cła i koszty inflacji. Ceny kakao nadal są znacznie wyższe niż w 2022 roku" - tłumaczy CNN.
Producenci słodyczy próbują złagodzić szok cenowy dla klientów
W Ameryce, w której cukierkowe szaleństwo przed Halloween jest największe, producenci dwoją się i troją, by złagodzić szok cenowy dla klientów. W USA ceny cukierków na Halloween są w tym roku droższe o 10,8 proc. - wynika z analizy danych NielsenIQ dokonanej przez think tank Groundwork Collaborative i udostępnionej CNN. Tymczasem Amerykanie potrafią nieźle zaszaleć przed "świętem duchów". Jak podaje National Confectioners Association (NCA), amerykańska organizacja branżowa reprezentująca przemysł cukierniczy, w 2024 r., wydali 7,4 mld dolarów na halloweenowe wyroby czekoladowe i cukierki (więcej o 2,2 proc. rok do roku).
Co zatem robią producenci, by nie zniechęcić konsumentów? CNN przytacza przykład firmy Hershey (jeden z najbardziej znanych amerykańskich producentów czekolady), która już w maju poinformowała sieci handlowe sprzedające jej wyroby, że "dostosuje cenową architekturę opakowań" do realiów rynku, co oznacza w korporacyjnym żargonie tyle, że zredukuje ilość produktu w opakowaniu, nie zmieniając jego ceny.
Niektórzy producenci decydują się z kolei na zmniejszanie zawartości kakao w tabliczkach czekolady - np. sprzedają czekolady z zawartością 65 proc. kakao zamiast 75 proc., za to z wyższą zawartością cukru.
Słodycze na Halloween. Czekoladę wypierają żelki i kwaśne cukierki
Jak wskazuje CNN, istnieje pewna zależność między rosnącą popularnością żelków i drożejącym kakao. "Młodsi klienci coraz chętniej sięgają po ciągnące się, słodkie przysmaki - na przykład sprzedaż kwaśnych cukierków wzrosła o 7 proc. rok do roku, według National Confectioners Association. Produkując więcej żelków, a mniej czekolady, firmy cukiernicze przyciągają klientów spragnionych cukru bez szkody dla swoich marż".
Firmy wprowadzają również na rynek specjalne smaki, które nie bazują na czekoladzie - przykładem mogą być mini batoniki KitKat o smaku na przykład KitKaty o smaku cynamonowych tostów. Są one zwyczajnie tańsze w produkcji.
To dlatego - zauważa CNN - w torbie dziecka, które wybierze się w obchód domów sąsiadów na Halloween w tym roku znajdzie się więcej żelków i najróżniejszych słodyczy bazujących na smaku dyni i przypraw korzennych. Czekolada będzie zdecydowanie w odwrocie.












