Polacy wolą cło płacić w Niemczech

Niektórzy polscy importerzy, przez skomplikowane procedury i nadmierny fiskalizm w kraju, wolą swoje towary odprawiać w Niemczech - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Gazeta wymienia korzyści, jakie odnoszą z tego tytułu zagranicznej odprawy towarów importerzy. Przede wszystkim w Niemczech na odprawę czeka się średnio 2 godziny, a w Polsce nawet dwa tygodnie. Ponadto Niemcy odraczają importerom zapłatę VAT, który to podatek jest ściągany później w państwie, w którym dojdzie do transakcji. W Polsce jest na to 10 dni. Także kontrole sanitarne towarów w Polsce przedłużane są w nieskończoność.

Zdaniem resortu finansów to problem marginalny, bo wpływy z ceł rosną. Sami celnicy uważają, że w statystykach nie uwzględnia się gotówki, która mogłaby trafić do budżetu, ale nie trafia, bo ludzie wolą odprawiać się za granicą.

Reklama

Budżet państwa traci z tego tytułu rocznie setki miliony złotych. Np. Izba Celna w Szczecinie szacuje straty na ok. 20 mln zł rocznie.

Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej".

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: "Dziennik Gazeta Prawna" | cło
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »