Polska-USA: może być tylko lepiej

Wymiana handlowa Polski z USA pogarsza się, a wartość inwestycji bezpośrednich z tego kraju spada. Przyczyną jest nie tylko spowolnienie gospodarcze za oceanem, ale i brak konsekwentnej polityki zagranicznej naszego kraju. Zawirowania na świecie i umowy offsetowe mogą to jednak zmienić.

Wymiana handlowa Polski z USA pogarsza się, a wartość inwestycji bezpośrednich z tego kraju spada. Przyczyną jest nie tylko spowolnienie gospodarcze za oceanem, ale i brak konsekwentnej polityki zagranicznej naszego kraju. Zawirowania na świecie i umowy offsetowe mogą to jednak zmienić.

Stany Zjednoczone zawsze postrzegały Polskę jako jednego z najważniejszych partnera w Europie Środkowej i Wschodniej. Jeszcze podczas wizyty w Polsce w czerwcu ubiegłego roku George Bush, prezydent USA, mówił o naszym kraju jako centrum Europy, w którym powinno się załatwiać amerykańskie interesy. A jednak kontakty handlowe nie są tak dobre, jak wynikałoby to z deklaracji polityków.

Największa gospodarka na świecie jest ósmym partnerem Polski pod względem importu i dwunastym pod względem eksportu. W ubiegłym roku import spadł z ponad 2 mld USD (8,3 mld zł) do niecałych 1,7 mld USD (7,1 mld zł). Eksport pogorszył się mniej dramatycznie - z 995,3 mln USD (4,2 mld zł) do 851,9 mln USD (3,6 mld zł). Wartość inwestycji zagranicznych z USA spadła niemal pięciokrotnie do 455,7 mln USD (1,9 mld zł).

Reklama

Co stan, to obyczaj

Przyczyn jest kilka, ale wina leży po obu stronach.

- W ostatnich 2-3 latach w USA pojawiły się kolejne oznaki recesji, kurs dolara był wysoki, a polityka fiskalno-finansowa dość restrykcyjna. To wszystko spowodowało spadek popytu na dobra konsumpcyjne. Po ataku terrorystycznym 11 września popyt spadł z blisko 5 do 1 proc. Poza tym, niektóre umowy handlowe między Polską a USA nie przystają do obecnych czasów. Przykład? Polityka kontyngentów na artykuły spożywcze i rolne, która utrudnia Polakom eksport. Na dodatek w USA brak jednolitej legislacji dotyczącej warunków prowadzenia handlu. W każdym stanie są one inne. Są też kłopoty z egzekwowaniem zobowiązań finansowych, jeśli amerykański partner nie chce się z nich wywiązać. Trzeba zatrudniać adwokatów, a to jest bardzo kosztowne. Z kolei podstawowym problemem Polski jest brak stabilnej polityki zagranicznej nie tylko w stosunku do USA, ale i innych krajów - mówi Stanisław Romanowski, członek zarządu Izby Przemysłowo-Handlowej Inwestorów Zagranicznych.

Inaczej ocenia pracę rządu jest Szymon Moldenhawer, dyrektor Amerykańskiej Izby Handlowej.

- Podczas niedawnej wizyty prezesa General Electric polski rząd zachował się najlepiej od dziesięciu lat. Aktywni byli minister gospodarki, premier i prezydent - twierdzi Szymon Moldenhawer.

Pięć minut Polski

Jego zdaniem, właśnie teraz Polska ma niepowtarzalną okazję, by przyciągnąć amerykański kapitał.

- Po wydarzeniach 11 września Amerykanie zorientowali się, że nie można całej produkcji przenieść do Azji, ale należy znaleźć stabilne politycznie i gospodarczo kraje w Europie - mówi dyrektor Amerykańskiej Izby Handlowej.

Inwestycje z USA zapewniłyby umowy offsetowe. Mówi się o umowach w sektorach wysokich technologii i infrastruktury.

PAIZ przygotowuje się na inwestycje w sektorze IT. Do końca lipca specjalny zespół roboczy, w którego skład wchodzą przedstawiciele firm technologicznych, sporządzi raport na temat możliwości inwestycyjnych w branży IT.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Polskie | USA | spowolnienie gospodarcze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »