Od początku 2025 roku akcje Pumy straciły już połowę swojej wartości - podał Reuters. Głównym powodem kłopotów jest rosnąca konkurencja na rynku odzieży sportowej, na którym pozycja niemieckiej firmy w ostatnim czasie spadła.
Tylko w trzecim kwartale tego roku sprzedaż Pumy spadła o 15,3 proc. do 1,96 mld euro. Spowodowane było to m.in. dużymi obniżkami cen i rekordową liczbą rabatów oferowanych przez konkurentów.
Puma zwolni 900 pracowników. Redukcja zatrudnienia ma przynieść oczekiwane oszczędności
Sprzedaż spadła głównie na kluczowym dla firmy amerykańskim rynku, gdzie klienci ograniczają zakupy z powodu ceł, a także niepewności gospodarczej. Dodatkowo kondycję firmy nadwyrężają kolejne obniżki wymuszane przez zbliżający się wielkimi krokami Black Friday oraz okres świąteczny, które podbijają presję na marże.
Ze słabą kondycją firmy postanowił powalczyć jej nowy szef. Według Arthura Hoelda, który w lipcu przejął stery w Pumie, firma "stała się zbyt komercyjna, zbyt widoczna w niewłaściwych kanałach i oferuje zbyt wiele rabatów". Spodziewanego odbicia nie przyniosła nawet premiera nowych butów Palermo, ani sprzedaż inspirowanych Formułą 1 sneakersów Speedcat.
Wszystko to sprawiło, że zarząd postanowił wdrożyć plan naprawczy. Oprócz odbudowy wizerunku marki, a także ograniczenia presji na ceny, zakłada on zwolnienie około 13 proc. globalnej kadry korporacyjnej - chodzi nawet o 900 pracowników. Oprócz tego w planach jest przegląd strategii promocyjnej oraz uproszczenie oferty produktowej.
Jednocześnie prezes Pumy dał jasno do zrozumienia, że nie zamierza sprzedawać żadnych segmentów swojej działalności, w tym działu golfowego.
Prezes Pumy: Wyprowadzimy kota na właściwy tor
Puma już od dłuższego czasu walczy o poprawę wyników finansowych. Do pierwszych zwolnień doszło w marcu 2025 r., kiedy ogłoszono redukcję 500 etatów oraz zamknięcie kilku nierentownych sklepów. Obecne zwolnienia stanowią zatem kontynuację programu oszczędnościowego.
"Jestem pewien, że uda nam się znów wyprowadzić kota na właściwy tor" - stwierdził Hoeld, cytowany przez agencję Reuters. To nawiązanie do logo firmy przedstawiającego panterę. Jak poinformowała firma, rok 2026 ma pełnić rolę okresu przejściowego po spodziewanej stracie w 2025 r. Puma liczy na ponowny wzrost dopiero od 2027 roku.
Już w marcu Puma ostrzegała, że rosnąca niepewność w handlu oraz napięcia geopolityczne mogą spowolnić wzrost sprzedaży w tym roku i doprowadzić do spadku cen akcji do najniższego poziomu od 2016 roku.











